SWAP zwraca uwagę w przesłanym komunikacie, że atak ZSRR nastąpił kilkanaście dni po agresji Niemiec hitlerowskich, która rozpoczęła się 1 września.
„W lutym 1940 roku Sowieci deportowali w głąb Rosji setki tysięcy polskich obywateli zamieszkałych na wschodnich terytoriach naszej Ojczyzny. Olbrzymia ich rzesza już na zawsze pozostała w bezimiennych mogiłach Syberii, Kazachstanu i innych terytoriach ZSRR. W kwietniu 1940 roku NKWD dokonało ludobójstwa katyńskiego likwidując 22 tys. polskich oficerów - polską elitę. Po 1945 roku Rosja sowiecka kontynuowała mordy na obywatelach Polski - Żołnierzach Niezłomnych oraz rabowała gospodarkę Polski” – stwierdza dokument.
Przypomina, że w szeregach SWAP było wielu żołnierzy, którzy walczyli z rosyjskim okupantem, byli Sybirakami, uczestnikami II wojny światowej, służyli m.in. w 2 Korpusie. Stali się oni ofiarami zbrodniczego reżimu komunistycznego, który pod szyldem ZSRR zniewalał Polskę, inne narody i państwa wschodniej Europy.
„Dzisiaj widzimy, że polityka imperialna Rosji, tym razem putinowskiej, nic się nie zmieniła. Wciąż próbuje odbierać niepodległość wolnym państwom i narodom, czego przykładem jest wojna rozpętana przez Moskwę z naszym wschodnim sąsiadem, Ukrainą. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM - WIECZNA PAMIĘĆ POLEGŁYM” – pisze SWAP.
W imieniu polskich weteranów oświadczenie sygnowali: Helena Knapczyk – Sybiraczka, prezes Korpusu Pomocniczego Pań działającego przy SWAP, Marek Chrościelewski - adiutant generalny Zarządu Głównego SWAP, Zygmunt Bielski - adiutant finansowy ZG SWAP, syn Sybiraków i Tadeusz Antoniak – naczelny komendant SWAP.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
nl/