Świadek: Stefan W. zerwał pagon policjantowi, żeby mieć więcej zarzutów i być bardziej medialnym

2023-12-14 10:47 aktualizacja: 2023-12-14, 14:05
Stefan W. Fot. PAP/Adam Warżawa
Stefan W. Fot. PAP/Adam Warżawa
Stefan W. (nieprawomocnie skazany za zabójstwo prezydenta Gdańska), po zerwaniu pagonu policjantowi w trakcie rozprawy w kwietniu ub.r. miał mówić, że zrobił to żeby mieć więcej zarzutów i być bardziej medialnym. Tak zeznał świadek w trwającej w Sądzie Rejonowym w Gdańsku rozprawie w związku z naruszeniem przez oskarżonego nietykalności cielesnej funkcjonariusza.

W czwartek w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe w Gdańsku rozpoczęła się druga rozprawa w toczącym się procesie przeciwko Stefanowi W. za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ws. zabójstwa Pawła Adamowicza.

Oskarżonego Stefana W. nie ma na sali rozpraw, bo nie wniósł o doprowadzenie z aresztu.

Sąd przesłuchał dwóch policjantów, którzy w kwietniu ub.r. konwojowali i pilnowali oskarżonego w trakcie procesu.

Pokrzywdzony funkcjonariusz Bartosz K. któremu W. zerwał pagon mówił, że zachowanie oskarżonego było "poprawne i standardowe".

"Oskarżony poderwał ręce do góry i zerwał pagon z mojego prawego ramienia" - zeznawał. Dodał, że ani pagon ani mundur nie zostały uszkodzone. "Byłem zły na samego siebie, że pozwoliłem oskarżonemu zaatakować się w ten sposób" - mówił. Zaznaczył, że wydarzyło się to szybko i nie był w stanie zareagować w odpowiedni sposób.

Drugi z funkcjonariuszy Marek K., który był dowódcą konwoju, zeznał, że po zerwaniu przez Stefana W. pagonów w trakcie konwojowania do aresztu, zapytał go dlaczego to zrobił.

"Oskarżony powiedział, że chce mieć więcej zarzutów, żeby być bardziej medialnym. Taka była jego odpowiedź" - zeznawał.

Świadek dodał, że w jego ocenie ta sytuacja znieważyła policjanta.

Po przesłuchaniu świadków odtworzono nagranie z kamery sądu z tego zajścia.

Obrońca Stefana W. adwokat Łukasz Berg złożył wniosek o powołanie dwóch biegłych psychiatrów, którzy mieliby sprawdzić stan psychiczny oskarżonego.

Sędzia Anna Grzyb-Koniuszaniec zarządziła kilkunastominutową przerwę w rozprawie.

Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

W marcu br. Stefan W. został skazany na dożywocie za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wyrok jest nieprawomocny.(PAP)

autor: Piotr Mirowicz

jc/