Gdyby spojrzeć na życiorys Petera Greena, Liam nigdzie nie jest wymieniany. I choć badania DNA potwierdziły jego pokrewieństwo, od ojca nie dostał nic poza, jak się okazuje, talentem muzycznym. Życie go nie rozpieszczało. Jako owoc romansu 30-letniego Greena i 18-letniej Janiny, Liam nie miał łatwego startu. Jak sam wyznał, został odrzucony nie tylko przez ojca. Nastoletnia matka, targana problemami psychicznymi, niezdolna do wychowania syna, przekazała opiekę nad nim matce Maureen.
Dziś 38-letni Liam mieszka w zielonym namiocie w zamożnej londyńskiej dzielnicy, Richmond. Na skraj bankructwa doprowadziły go rosnące koszty opieki nad babcią. Z czasem te stały się tak wysokie, że zarobki z dorywczej pracy przestały wystarczać na pokrycie czynszu. Dlatego też od trzech miesięcy Firlej pozostaje bezdomny.
„Kiedy jesteś bezdomny, twoja duma nie istnieje. Maleje, aż w końcu zanika. Nie można czuć się dobrze ze sobą. Nie dbasz o siebie, sam siebie niszczysz. Cały czas czuję się otępiały” – stwierdził w rozmowie z portalem MyLondon. Dodał, że poczucie bezdomności trwa około trzech tygodni. „Potem twój umysł przechodzi w zupełnie inny stan. Nie obchodzi cię już nic. Już się do tego przyzwyczaiłem” – dodał. Jedyne, co wciąż trzyma go przy życiu i nadziei, to wsparcie okolicznych mieszkańców i wiara w to, że kiedyś będzie w stanie zapewnić swojej trzyletniej córce dom, by ta mogła go odwiedzać.
„Tęsknię za nią cały czas, jest dla mnie całym światem. Chcę się nią opiekować, nie chcę żyć na ulicy. Gdyby nie ona, już bym ze sobą skończył, żeby tylko wydostać się z tego nędznego życia. Ale muszę dalej żyć, dla niej” - wyznał.
Jego ojciec, Peter Green, wylansował z Fleetwood Mac wiele przebojów, w tym "Everywhere" i "Dreams". Muzyk zmarł w 2020 r. Swój wart 4,5 miliona funtów majątek pozostawił w testameńcie rodzeństwu i córce, którą miał z była żoną.
mdn/ag/ grg/