Jak poinformował IMGW, w środę zachmurzenie będzie duże. "Po południu rozpogadzać się będzie na zachodzie" - powiedział synoptyk Michał Ogrodnik.
Deszcz prognozowany jest m.in. na Pomorzu i Kujawach, we wschodniej części Wielkopolski i zachodniej części woj. łódzkiego. "Zagrzmi aż po Opolszczyznę i Górny Śląsk - im dalej na południe, tym burz będzie więcej" - dodał Ogrodnik.
Burze spodziewane są także nad Tatrami. "Trzeba bardzo uważać i śledzić to, co dzieje się w pogodzie" - powiedział synoptyk.
Strefa przelotnych opadów będzie przemieszczać się w kierunku wschodnim. "W związku z tym obowiązują ostrzeżenia 1., 2. i 3. stopnia" - dodał.
Ostrzeżenie 3. stopnia obowiązuje na południu woj. małopolskiego oraz w południowej części woj. podkarpackiego. "Przez jeden obszar może przejść kilka komórek burzowych, które sumarycznie mogą przynieść opady nawet do 80 mm" - powiedział synoptyk IMGW.
Ostrzeżenie 2. stopnia przed burzami IMGW wydał dla południa Polski. Obejmuje ono w całości województwo lubelskie, niemal całe województwo świętokrzyskie, południe woj. mazowieckiego i śląskiego oraz północ woj. małopolskiego i podkarpackiego.
Ostrzeżenie 1. stopnia obowiązuje w województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, opolskim, łódzkim, a także w północnej części woj. mazowieckiego, świętokrzyskiego, śląskiego, południowej części woj. dolnośląskiego oraz wschodniej części woj. zachodniopomorskiego.
"Najsilniejszych burz spodziewamy się po południu i wieczorem, w pierwszej części nocy na południowym Wschodzie, czyli m.in. w Małopolsce, na południu woj. śląskiego, a także na południu Mazowsza i na Lubelszczyźnie" - poinformował Michał Ogrodnik.
Suma opadów w trakcie burz wyniesie do 55 mm, porywy wiatru sięgną 90 km/h.
"To lokalne zjawiska burzowe, więc to, że gdzieś nie spadnie aż tyle deszczu, nie oznacza, że dwie doliny dalej w górach ten deszcz nie będzie bardzo intensywny i nie spowoduje lokalnych podtopień" - dodał synoptyk.
Burze we wschodniej części kraju utrzymają się do około godziny 2. w nocy. "Strefa burz i opadów powinna opuścić Polskę nad ranem" - podał.
Na zachodzie Polski bez opadów, możliwy jedynie lokalny, słaby deszcz.
Najchłodniej będzie na Pomorzu Zachodnim, temperatura maksymalna osiągnie około 20 st. C, w centralnej Polsce około 25 st. C, najcieplej na południowym wschodzie, miejscami do 29 st. C.
Wiatr będzie słaby i umiarkowany, jedynie nad morzem może się nasilać i w porywach osiągnie 65 km/h.
W nocy we wschodniej połowie kraju zachmurzenie będzie umiarkowane i małe. "Do około godz. 2 w nocy możliwe są jeszcze intensywne przelotne opady" - powiedział synoptyk.
Intensywnie padać może na wschodzie Podkarpacia, miejscami sumy opadów wyniosą do 50 mm, deszczowo będzie też nad morzem. "To będą przelotne opady deszczu, natomiast punktowo mogą pojawiać się burze i suma opadów w tych rejonach osiągnąć może około 20 mm" - dodał Michał Ogrodnik.
Temperatura na zachodzie oraz na północy wyniesie od 11 do 12 st. C, 12 st. C w centralnej Polsce, najcieplej będzie na południowym wschodzie, do około 14 st. C.
Wiatr będzie słaby i umiarkowany, w czasie burz z porywami do 70 km/h, będzie wiał z kierunków zachodnich.
"W czwartek zdecydowanie spokojniejsza pogoda" - powiedział synoptyk IMGW. Zachmurzenie będzie umiarkowane, jedynie na północy okresami duże.
Na północy, szczególnie na Wybrzeżu spodziewane są przelotne opady deszczu, początkowo możliwe będą burze.
"Napłynie do nas chłodniejsze powietrze, to ochłodzenie wystąpi w całym kraju" - dodał Michał Ogrodnik. Temperatura maksymalna wyniesie 24 st. C na Dolnym Śląsku, w centrum około 21-22 st. C, najchłodniej nad morzem 19 st. C i na północy około 20 st. C.
Wiatr będzie słaby i umiarkowany, nad morzem w porywach do 50 km/h.
"W nocy bez opadów w całym kraju, jedynie na północy będzie zachmurzenie umiarkowane" - powiedział ekspert. Temperatura od 9 st. C w Karpatach, do 11-12 st. C na wschodzie kraju, na zachodzie 14-15 st. C, nad morzem około 16-18 st. C. Wiatr będzie słaby.
"Wszystko wskazuje na to, że już od piątku będzie z każdym dniem coraz cieplej, od soboty wrócimy do upałów. W niedzielę ta pogoda zacznie się zmieniać i od zachodu wkroczy kolejny front atmosferyczny, który przyniesie przelotne opady deszczu i burze" - powiedział synoptyk.(PAP)
ep/