"To jeszcze nie jest ten czas, kiedy warto się zajmować polityczną narracją wokół powodzi, teraz kluczowe są działania ratownicze" - powiedział szef BBN Jacek Siewiera w poniedziałek w TV Republika. Jego zdaniem, później przyjdzie czas na wyciągnięcie wniosków.
Zdaniem Siewiery powódź powinna uświadomić rządzącym, że konieczne jest budowanie właściwych systemów predykcyjnych i systemów wykrycia, również z wykorzystaniem technologii satelitarnych.
Szef BBN wytknął, że eksperymentalne polskie rozwiązania technologiczne z użyciem technologii radarowej zostały użyte dopiero w sobotę.
"Ta technologia ma zdolność przenikania przez pokrywę chmur, możliwość oceny głębokości wody z wykorzystaniem obrazowania radarowego" - zauważył.
"Kolejną sprawą jest kwestia budowy odporności społecznej państwa właśnie w oparciu o formacje ochotnicze, takie jak WOT, OSP czy inne organizacje ochotnicze włączone w system obrony ludności. Prace nad tą ustawą trwają i będą na pewno bardzo istotnie oceniane pod kątem tej klęski żywiołowej, z którą mamy do czynienia" - podkreślił szef BBN.
Siewiera wskazał też na kwestie "prowadzenia komunikacji i tego, w jaki sposób dokonujemy predykcji, czy używamy do tego nowoczesnych narzędzi, takich jak algorytmizacja danych zbieranych przy użyciu satelitów, ale też danych ze stacji meteo, informacji od służb partnerskich, czy opieramy się na technologiach sprzed dwóch dekad".
Zdaniem szefa BBN na inwestycje w system algorytmizacji danych trzeba patrzeć jak na inwestycje w bezpieczeństwo. Przypomniał, że w kwestii zbiorników retencyjnych w Raciborzu zarzucano prawej stronie sceny politycznej megalomanię, a teraz to ta inwestycja czyni największą różnicę między powodzią w 1997 roku a obecną.
lui/ par/ grg