Szef BBN: śmierć Nawalnego jest przykładem centralizowania władzy autorytarnej

2024-02-17 10:12 aktualizacja: 2024-02-17, 15:48
 Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Fot. PAP/Marcin Obara
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Fot. PAP/Marcin Obara
Śmierć Aleksieja Nawalnego jest przykładem centralizowania władzy autorytarnej - powiedział szef BBN Jacek Siewiera w TVN24. W jego ocenie nie jest przypadkiem, że informacja o śmierci Nawalnego pojawiła się podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Departament więziennictwa Rosji powiadomił w piątek, że Aleksiej Nawalny, lider opozycji antykremlowskiej, uważany za najważniejszego oponenta prezydenta Rosji, Władimira Putina, zmarł w łagrze.

Szef BBN został zapytany m.in. czy jest pewien, iż Władimir Putin odpowie za śmierć Aleksieja Nawalnego. "Mam absolutną pewność, że centralizacja władzy, zwłaszcza autorytarnej, dyktatorskiej prowadzi do jeszcze większej katastrofy, pęknięć i rozchwiania struktur państwa, gdy ta władza przemija. A śmierć Nawalnego - śmierć w więzieniu człowieka sądzonego za to, że ośmielał się rzucać wyzwanie Władimirowi Putinowi w jego własnym kraju - jest właśnie przykładem takiego centralizowania władzy autorytarnej i cementowania państwa, które dziś jest posłuszne i kontrolowane przez Putina" - powiedział.

Dopytywany, czy uważa za zbieg okoliczności to, że informacja o śmierci Nawalnego pojawiła się w czasie trwania Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństw, Siewiera zaznaczył, że nie wierzy w zbiegi okoliczności. "Jednym z moich zawodów jest zawód lekarski, więc wiem, że śmierć człowieka w tym wieku, w takiej formie fizycznej, w jakiej był widziany jeszcze kila dni temu Aleksiej Nawalny, to nie jest proces, który występuje nagle, w ciągu kilkunastu godzin bez żądnych symptomów, oznak" – wyjaśnił. "W tym wypadku data sprawiła, że nawet nie będąc zaproszonym na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa, Władimir Putin w zasadzie jest obecny w każdej sali rozmów" – dodał.

Zaznaczył także, że "wiadomość, jaka płynie z Monachium w stronę Kremla jest zła dla przywódców dzisiejszej rosyjskiej elity". "Jest to wiadomość, że Zachód nie zmienia swoje polityki względem Rosji i wsparcia Ukrainy. Nie zmienia również oceny dorobku i dziedzictwa Aleksieja Nawalnego jako człowieka, który wiele lat swojej ciężkiej pracy i ogromnego ryzyka z nią związanego włożył w budowanie demokracji" – powiedział szef BBN.

Aleksiej Nawalny to najważniejsza postać rosyjskiej opozycji i wróg numer jeden Władimira Putina. Miał 47 lat. 14 lutego rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz informowała, że więzień polityczny po raz 27. został umieszczony w karcerze.

Przed trzema laty Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do kraju z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, jak się powszechnie uważa, przeprowadzonej przez rosyjskie służby specjalne. W kolejnych wytaczanych przez władze procesach został łącznie skazany na ponad 30 lat więzienia.

25 grudnia 2023 r. współpracownicy Nawalnego ogłosili, że opozycjonista został przewieziony do kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji. Wcześniej Nawalny był osadzony w kolonii karnej w Mielechowie w obwodzie włodzimierskim, ok. 250 km na wschód od Moskwy. (PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

mmi/