Szef linii Ryanair Michael O'Leary został uderzony tortem w twarz przez aktywistów

2023-09-07 14:38 aktualizacja: 2023-09-07, 19:56
Michael O'Leary został uderzony tortem w twarz przez aktywistów w Brukseli, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Michael O'Leary został uderzony tortem w twarz przez aktywistów w Brukseli, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Dyrektor generalny linii lotniczych Ryanair Michael O'Leary został w czwartek uderzony tortem w twarz przez aktywistów klimatycznych. "To najcieplejsze powitanie z jakim kiedykolwiek spotkałem się w Belgii" – powiedział dziennikarzom szef irlandzkiego przewoźnika, komentując zajście, do którego doszło przed siedzibą Komisji Europejskiej w Brukseli.

O'Leary miał się spotkać w czwartek z dziennikarzami przed jednym z budynków KE. Zanim jednak do tego doszło został zaatakowany ciastem z kremem przez aktywistów klimatycznych. „Witajcie w Belgii, zatrzymajcie zanieczyszczenia” – krzyczeli działacze i dwukrotnie uderzyli Irlandczyka tortem w twarz.

Kiedy dziennikarze zapytali, co O'Leary sądzi o tej akcji powiedział, że było to najcieplejsze powitanie z jakim kiedykolwiek spotkał się w Belgii. "Zresztą lubię ciasto z kremem, to moje ulubione" – mówił niezrażony szef linii lotniczej. "Dam im jednak wskazówkę, następnym razem zamiast sztucznego kremu z soi użyjcie kremu irlandzkiego na bazie nabiału. Smakuje znacznie lepiej" – ironizował dyrektor generalny Ryanaira.

O'Leary tłumaczył następnie dziennikarzom, że przyleciał do Brukseli, aby wręczyć przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen petycję w sprawie strajków kontrolerów ruchu lotniczego. W podpisanym przez 1,5 mln osób piśmie wzywa się UE do zapewnienia bezpieczeństwa przelotów w przypadku strajków krajowych kontrolerów ruchu lotniczego.

Szef taniej linii lotniczej, pozując dziennikarzom obok kartonowego wizerunku von der Leyen argumentował, że odpowiednie regulacje działają już we Włoszech, Hiszpanii i Grecji, ale Francja w dalszym ciągu chroni swoje własne firmy, co powoduje, że z powodu strajków tamtejszych kontrolerów, kierowana przez niego linia lotnicza musiała odwołać w tym roku 6,5 tys. lotów nad tym państwem.

Irlandczyk ogłosił także zainwestowanie 200 mln euro w lotnisko Charleroi, zatrudnienie 60 nowych pracowników i uruchomienie zimą siedmiu dodatkowych kierunków z tego portu lotniczego.

O'Leary odniósł się również do zapowiadanego na połowę września br. strajku belgijskich pilotów. "To donikąd nie doprowadzi, tak jak poprzednie strajki" – powiedział dyrektor generalny irlandzkiej linii. Podkreślił, że belgijscy piloci są jedynymi w Europie, z którymi nie zawarł jeszcze porozumienia w sprawie wynagrodzeń i warunków pracy. Powiedział, że odzyskali oni obniżone podczas pandemii wynagrodzenie, jednak nie wyraża on zgody na indeksację tej kwoty.

"Ale oni tego nie zrozumieją" – mówił O'Leary. "Jeśli chcą strajkować przez całą zimę, niech tak będzie" – dodał Irlandczyk. Belgijscy piloci Ryanaira zapowiedzieli w czwartek, że będą strajkować w dniach 14 i 15 września. To już czwarty raz w ciągu dwóch miesięcy.

 

Andrzej Pawluszek (PAP)

sma/