Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego zadecydowała we wtorek o ukaraniu naganą z ostrzeżeniem działacza młodzieżówki PiS Oskara Szafarowicza. Przedmiotem sprawy była aktywność publiczna działacza młodzieżówki niezgodna z kodeksem etyki studenta Uniwersytetu Warszawskiego.
"To typowy marksistowski, komunistyczny zamordyzm, który, niestety, panuje w UW, czego przykładem jest to skandaliczne orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej" - ocenił Czarnek.
Podkreślił, że Szafarowicz został "skazany na karę nagany" za to, że "udziela się publicznie w mediach społecznościowych, nawet dokładnie nie ma informacji, za co". Jak dodał, "wszyscy możemy być skazani dzisiaj za wszystko".
Szef MEiN zaznaczył, że "to nie jest domena uniwersytetów, to nie są kompetencje komisji dyscyplinarnych, wiedzą to władze UW, podejmujemy wszystkie działania w ministerstwie edukacji, które będą zmierzały do tego, żeby zaprzestać tego rodzaju działań w samym UW czy w innych uniwersytetach". Dodał, że "uniwersytet jest przestrzenią wolności, a nie oceny tego, czy ktoś może czy nie może udzielać się publicznie w mediach społecznościowych".
Czarnek został też poproszony o komentarz ws. przebywającego w areszcie Włodziemirza Karpińskiego, który "do Brukseli trafi prosto z celi ". Zapytany, czy to oznacza, że "jego immunitet zacznie działać w trakcie zasiadania w areszcie śledczym, czy zostanie uwolniony, będzie mógł pojechać", Czarnek odpowiedział, że "jest przekonany, że nie".
"W tym sensie, że zarzuty, które są stawiane panu Włodziemirzowi K. (...) są już postawione i w związku z tym nie wymagają teraz uchylenia immunitetu. Ten immunitet będzie dotyczył działalności pana Karpińskiego od momentu jego objęcia, więc postępowanie w jego sprawie będzie mogło być dalej prowadzone" - dodał Czarnek. (PAP)
kgr/