W środę szef MON spotkał się ze swoim litewskim odpowiednikiem Arvydasem Anaszauskasem na trójstyku granicy Polski, Litwy i Białorusi opodal miejscowości Gruszki w woj. podlaskim.
"Dziś spotkaliśmy się w miejscu wyjątkowym - na trójstyku. Tu jest granica Polski i Białorusi oraz Litwy i Białorusi, a kawałek dalej Polski i Litwy. To miejsce wyjątkowe ze względu na z jednej strony naszą przyjaźń polsko-litewską (...), a z drugiej na ataki hybrydowe, które dotykają Polski i Litwy, przeprowadzane z terytorium Białorusi" - powiedział Błaszczak.
Jak dodał, "już o dwóch lat zmagamy się z tymi atakami". "My w Polsce, ale i władze Republiki Litewskiej przeciwdziałają stosując zabezpieczenia na granicy" - zaznaczył.
"Nasza współpraca wojskowa jest bardzo ścisła, Wojsko Polskie od grudnia tego roku będzie na przykład wykonywało misje Air Policing nad Litwą i pozostałymi państwami bałtyckimi. Jesteśmy też bardzo zadowoleni ze współpracy związanej ze wspólnymi ćwiczeniami polskich i litewskich, jesteśmy też otwarci na wszelkie rekomendacje ze strony litewskiej" - powiedział Błaszczak.
Polityk podkreślił, że granica polsko-litewska to bardzo istotne miejsce na mapie - pomiędzy Białorusią a rosyjskim Obwodem Królewieckim. "Państwami, które ze sobą ściśle współpracują, i które zagrażają niepodległości swoich sąsiadów" - zaznaczył Błaszczak.
"Razem jesteśmy silniejsi. Bardzo dobrze oceniamy szczyt NATO w Wilnie, który przyniósł pewną bardzo wyraźną zmianę, jeżeli chodzi o podejście państw Sojuszu w stosunku do zagrożeń, jakie płyną ze strony rosyjskiej. Teraz wspólnie wykonujemy te decyzje, które zostały podjęte w Wilnie, ale też jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje litewskie dotyczące zacieśnienia relacji wojskowych polsko-litewskich. One służą odstraszaniu agresora" - powiedział szef MON.
Błaszczak dodał, że "w jednej sprawie zazdrości" litewskiemu ministrowi: "postawy litewskiej opozycji". "Kiedy Litwa została zaatakowana hybrydowo z terytorium Białorusi, to litewska opozycja wsparła rząd. Niestety w Polsce opozycja rządu nie wspiera. Najpierw była przeciwna budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią, teraz wciąż słychać głosy, że ogrodzenie należy zlikwidować" - zaznaczył.
"Sądzę, że w XVIII wieku, kiedy mieliśmy wspólne państwo, obojga narodów, z upadku tego państw elity litewskie wyciągnęły właściwie wnioski - że trzeba być solidarnym w obronie niepodległości. Niestety, przynajmniej część opozycji w Polscy wyciąga wnioski niewłaściwe. Ale najważniejsze jest, że Polacy stoją murem za polskim mundurem. I chociaż żołnierze polscy i strażnicy graniczni są atakowani przez różnych celebrytów - mam tu na myśli film Agnieszki Holland 'Zielona Granica', który się doskonale wpisuje w propagandę putinowską - to naród polski stoi murem za polskim mundurem, i to jest naprawdę dobra wiadomość" - oświadczył szef MON.
Minister obrony Litwy: łączy nas wspólna historia i obecna sytuacja
„Stykamy się z podobnymi zagrożeniami broniąc i ochraniając granice, nie tylko nasze, ale także granice Unii Europejskiej i NATO. Ze stroną polską mamy porozumienie w różnych formatach. Działamy razem z UE i NATO” – mówił szef litewskiego resortu obrony.
Minister podziękował żołnierzom wojska polskiego i litewskiego, którzy bronią naszych granic. „Nasze siły wojskowe działają w ramach zatwierdzonego programu ORSZA, działają razem, organizują wspólne ćwiczenia, szkolenia żebyśmy mogli odpierać ataki hybrydowe” – mówił Anuszauskas
Polska i Litwa od dawna współpracują i wzajemnie się wspierają w obronie granic przed atakami hybrydowymi. Dlatego ministrowie obrony w środę odbyli spotkanie w miejscowości Gruszki, gdzie znajduje się obóz wojskowy. Potem odbył się briefing prasowy na trójstyku granic Polski, Litwy i Białorusi. (PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Jacek Buraczewski
kno/