Szef MON: kwestie parasola nuklearnego powinny być najpierw uzgadniane, a dopiero potem komunikowane
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że kwestie dotyczące parasola nuklearnego, Nuclear Sharing, powinny być najpierw uzgadniane w gronie sojuszników, a dopiero potem komunikowane. To wrażliwy temat, który wymaga ciszy i spokoju - podkreślił.

Na piątkowej konferencji w Poznaniu szef MON został zapytany o wypowiedź wiceprezydenta USA J.D Vance'a, który w czwartek w wywiadzie dla Fox News powiedział, że byłby zszokowany, gdyby prezydent Donald Trump zdecydował, by broń jądrowa została rozmieszczona na wschodzie Europy. Tak Vance odpowiedział na pytanie o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który w wywiadzie dla "Financial Times" wezwał USA do rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Polski w charakterze środka odstraszającego przed możliwą agresją Rosji.
Strategiczne znaczenie Nuclear Sharing
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że są to sprawy o charakterze strategicznym dla naszego bezpieczeństwa. "Uważam, że kwestie dotyczące parasola nuklearnego, Nuclear Sharing, jakichkolwiek inicjatyw powinny być uzgadniane, a potem dopiero komunikowane" - oświadczył.
Dodał, że "zasada ta, szczególnie w tak wrażliwym temacie, który oddziałuje wewnętrznie i zewnętrznie, wymaga ciszy i spokoju, uzgodnienia sojuszniczego" i dopiero następnie ogłaszania decyzji w tej sprawie.
Szef MON przypomniał, że podczas niedawnej wizyty w Paryżu rozmawiał z francuskim ministrem obrony i zapewnił, że Polska bardzo poważnie podchodzi do oferty przedstawionej przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona dotyczącej rozszerzenia francuskiego parasola nuklearnego. Zapewnił zarazem o bardzo poważnym podejściu "do każdego działania Stanów Zjednoczonych".
Decyzje powinny zapadać w gronie sojuszników
"Moim zdaniem w gronie sojuszników - nie jednego, nie dwóch państw, ale w gronie sojuszników - te decyzje powinny zapadać, bo one są decyzjami oddziałującymi nie tylko na jedno państwo, ale tak naprawdę na cały region, czy na całą Europę" - podkreślił szef MON.
Zaznaczył, że rząd jest zainteresowany współpracą, ale - jak powtórzył - te sprawy "lepiej najpierw rozstrzygać, a później o nich komunikować".
5 marca prezydent Francji zapowiedział, że otworzy debatę strategiczną na temat ochrony, poprzez francuskie odstraszanie nuklearne, partnerów Paryża na kontynencie europejskim. Macron zastrzegł, że decyzje dotyczące tej broni pozostaną wyłączną domeną Paryża, ale powołał się na szeroki zasięg pojęcia "żywotnych interesów" Francji, o których jest mowa w doktrynie nuklearnej.
Prezydent Duda w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla "Financial Timesa" ocenił, że "granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 roku, więc 26 lat później powinno również nastąpić przesunięcie infrastruktury NATO na wschód". Wyraził nadzieję na rozszerzenie projektu Nuclear Sharing w Europie, które bez powodzenia zaproponował w 2022 roku administracji ówczesnego prezydenta USA Joe Bidena.
Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji. (PAP)
dk/ szk/ mok/kgr/