"Sekretarz Obrony USA powtarza dokładnie to samo o czym Prawo i Sprawiedliwość mówi od lat. Nie możemy cofnąć się ani o krok jeśli chodzi o rozwój Sił Zbrojnych RP. 6 dywizji, 300-tysięczna armia i kontynuacja rozpoczętych programów zbrojeniowych to jedyna słuszna droga. Nie może być zgody na likwidację, 'urealnianie' czy 'ograniczanie megalomani'. Siły Zbrojne RP nie mogą być skarbonką, z której czerpie się, by uzupełniać braki budżetowe. Tu chodzi o naszą niepodległość" - napisał w środę na portalu X szef MON Mariusz Błaszczak.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) November 22, 202
Polityk odniósł się w ten sposób do wypowiedzi sekretarza obrony USA Lloyda Austina, który we wtorek odwiedził amerykańskich żołnierzy w Polsce. Jak relacjonowała redakcja "Głosu Ameryki", Austin powiedział, że amerykańscy żołnierze w Polsce "mogą znaleźć się na linii frontu, jeśli Rosja opanuje Ukrainę". "(Władimir) Putin nie zatrzyma się, jeśli zajmie Ukrainę. Potem pójdzie na kraje bałtyckie, a następnie wy i wasi towarzysze broni znajdziecie się na linii frontu, walcząc z Putinem, którego powinniśmy byli - czy też Ukraina mogła - zatrzymać wcześniej" - oznajmił Austin.
Lloyd Austin złożył w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, a następnie gościł w Polsce, gdzie spotkał się z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. (PAP)
kno/