Kosiniak-Kamysz wziął w środę udział w spotkaniu świątecznym z uczestnikami operacji Feniks (której celem jest pomoc w odbudowie infrastruktury na terenach popowodziowych oraz wsparcie ludności cywilnej) i przedstawicielami staży i policji, którzy brali udział w pomocy poszkodowanym podczas wrześniowej powodzi; odbyło się ono w kompleksie Hali Stulecia we Wrocławiu.
Kosiniak-Kamysz oraz biorący udział w spotkaniu wiceszef MSWiA Czesław Mroczek wręczyli kilkudziesięciu żołnierzom, strażakom oraz policjantom wyróżnienia za pomoc podczas powodzi. Przy wspólnym posiłku, składano życzenia i dzielono się opłatkiem.
- Jesteśmy tu, żeby wyrazić wam ogromną wdzięczność, wyrazy uszanowania za to wszystko, co zrobiliście w przeciągu ostatnich miesięcy, a szczególnie na początku września i października, kiedy bezpośrednio trzeba było ratować zdrowie i życie na terenach zagrożonych powodzią -… pic.twitter.com/sBstIvNUsv
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) December 18, 2024
Szef MON podkreślił współpracę wszystkich służb podczas wrześniowej powodzi i w tygodniach po kataklizmie. "Sztab kryzysowy z premierem przeniósł się wówczas do Wrocławia. Stworzyliśmy zgraną drużynę, dzięki czemu była możliwości szybkiej pomocy, docierania do osób, które musza zostać ewakuowane" – przypomniał szef MON.
Dodał, że bez porozumienia i współpracy nie byłoby możliwe "uratowanie Wrocławia, Opola czy ochrona Nysy". "Bez tego nie byłoby możliwe też dotarcie do zalanych miejscowości i ewakuacja ponad 5 tys. osób za pośrednictwem amfibii, łodzi ale też śmigłowców" – mówił wicepremier.
Wicepremier W. @KosiniakKamysz: To był moment wielkiej próby, a przygotowania wojska rozpoczęły się już w momencie, kiedy przyszły pierwsze sygnały o nadchodzących opadach, które mogą spowodować podtopienia, a w efekcie również powódź. To było szybkie zorganizowanie wojskowych… pic.twitter.com/kNAxIN6SLl
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) December 18, 2024
Kosiniak-Kamysz mówił też o współpracy z samorządami i Wodami Polskim. "To był moment wielkiej próby, a przygotowania wojska rozpoczęły się w momencie, kiedy przyszły pierwsze sygnały o nadchodzących nawalnych deszczach" – mówił.
Wicepremier wskazał, że w akcję ratunkową oraz późniejszą walkę ze skutkami powodzi zaangażowanych było w szczytowym momencie 26 tys. żołnierzy różnych formacji. "To jest wielokrotnie więcej niż jakakolwiek operacja pozamilitarna w ostatnich kilkudziesięciu latach. Od czasu zakończenia obowiązkowego poboru do zasadniczej służby wojskowej nie było tak dużej operacji wojskowej. To wydarzenie bez precedensu. To też wydarzenie, które pokazuje na co idą pieniądze podatników – kupujemy najlepszy sprzęt (...) na to idzie największy budżet z państwa NATO w stosunku do PKB, w przyszłym roku będzie to 4,7 proc. PKB" – przypomniał szef MON.
Kosiniak-Kamysz powiedział też, że podczas powodzi ludzie pragnęli zobaczyć "mundur strażaka, żołnierza, policjanta". "To było to na co oni czekali, to co mogliśmy zaoferować. W żadnym państwie walczącym z powodzią nie było uruchomione tak wiele sił zbrojnych" – mówił szef MON, dziękując przedstawicielom służb mundurowych. Podkreślił, że koordynacja akcji ratunkowej podczas powodzi pokazała perfekcyjne współdziałanie służb.
Szef MON poinformował, że operacja Feniks, czyli odbudowa po wrześniowej powodzi z udziałem wojska, została przedłużona do końca kwietnia. "Pierwotnie była planowana do końca roku, ale będzie prowadzona dopóki będzie taka potrzeba" – mówił Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier W. @KosiniakKamysz: Jesteśmy tutaj w gronie osób, które tworzą od kilku miesięcy operację Feniks na czele z dowódcą tej operacji, a zarazem dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej. Jesteśmy tu po to, żeby wyrazić wam ogromną wdzięczność, wyrazy uszanowania za to wszystko,… pic.twitter.com/lHpz7NuzUU
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) December 18, 2024
Pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi, minister Marcin Kierwiński mówił - zwracając się do przedstawiciel służby mundurowych - że dali powodzianom nadzieję na wiele miesięcy. "Od ludzi, mieszkańców zalanych terenów ciągle słyszymy, że bez wojska nie dałoby się posprzątać, że bez wojska nie dałoby się nic zrobić, bez wojska, policji i straży nie byłoby procesu odbudowy" – powiedział Kierwiński.
Minister nazwał przedłużenie operacji Feniks do kwietnia "najlepszych prezentem świątecznym". "Pracy jest jeszcze bardzo duża, a odbudowa potrwa jeszcze tygodnie i miesiące" – mówił Kierwiński.
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek podkreślił, że podczas powodzi powstała "wielka wspólnota wszystkich, którzy przeciwstawili się żywiołowi". "Ta wspólnota nie wygaśnie. Będzie trwać do ostatniego momentu, w którym będzie trzeba wspierać tych, którzy odbudowują swoje domy i gospodarstwa. Będzie trwała odbudowa infrastruktury, dróg, sieci, przedszkoli i szkół" – zadeklarował Morczek.(PAP)
pdo/ mrr/gn/