Wicepremier w niedzielę wieczorem wziął udział w Capstrzyku Niepodległości przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli też m.in. wiceszef MON Paweł Bejda, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła, komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. Robert Bagan, rektorzy uczelni wojskowych i biskupi wojskowi.
Uroczystość obserwowali zgromadzeni w okolicy placu Piłsudskiego warszawiacy i turyści. Rozpoczęła się od odegrania przez orkiestrę wojskową hymnu narodowego.
Kosiniak-Kamysz powiedział, że w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości, 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości "rozpoczynamy obchody wdzięczności, szacunku oraz radości z wolności i niepodległości". Podkreślił, że obchody to przede wszystkim pamięć o tych, którzy walczyli przez 123 lata o odzyskanie i utrzymanie niepodległości. Zwrócił uwagę, że wolność została wywalczona w wielu bitwach, zrywach powstańczych, a następnie podczas I wojny światowej.
Szef MON dziękował polskim ojcom niepodległości
Szef MON dziękował polskim ojcom niepodległości. Przypomniał, że tuż przed capstrzykiem złożył kwiaty przed pomnikami Wincentego Witosa, Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego i Józefa Piłsudskiego. Podkreślił, że dla tych postaci, niezależnie od strony sceny politycznej, myśl o wolnej Polsce zawsze była myślą przewodnią.
Odnosząc się do żołnierzy, podkreślił, że "stoi przed nami Wojsko Polskie – nasza duma, nasza chwała, nasze oręże". "To co w Polsce nas może dzisiaj połączyć, to jest niekłamana miłość do armii, do wojska, do Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej, do spadkobierców wielkich czynów niepodległościowych" – powiedział. "Jesteście naszym powodem do dumy" – zwrócił się do żołnierzy.
Podkreślił, że rozwój polskiej armii jest możliwy dzięki wszystkim rodakom płacącym podatki. "To dzięki nim jest ta możliwości modernizacji, budowy silnej armii, dziś trzeciej pod względem wielkości w NATO, zaraz po Stanach Zjednoczonych i Turcji, z największymi wydatkami spośród wszystkich państw NATO – 4,7 proc. (PKB) w przyszłym roku" – powiedział szef MON.
Miłość do wolnej ojczyzny
Podkreślił, że wspólnym mianownikiem dla wszystkim Polaków, niezależnie od poglądów, jest "miłość do wolnej ojczyzny, niepodległe państwo i szacunek dla jej obrońców i dla jej twórców".
"W obliczu zagrożeń, które niesie współczesny świat, naszym zobowiązaniem musi być wspólnota i współpraca. I to nie jest ślepe zgadzanie się we wszystkim i potakiwanie dla każdego pomysłu, to jest zgadzanie się i dbanie o sprawy najistotniejsze (...) to bezpieczeństwo i gospodarka. To są te dwie wartości, które dzisiaj wchodzą na pierwszy plan" – powiedział szef MON.
Zapewnił, że racją stanu Rzeczypospolitej jest jej pomyślność, dobro obywateli i bezpieczeństwo niepodległej ojczyzny". Według niego "z takim wojskiem, z taką armią, z takimi siłami zbrojnymi" możemy powiedzieć "tym którzy czyhają na nas, naszym adwersarzom, naszym wrogom – nigdy nie warto atakować Polski, nigdy nie warto nastawać na jej bezpieczeństwo, na jej niepodległość i suwerenność, bo to dla tych wszystkich, którzy tego w historii próbowali zawsze źle się kończyło".
Sztab Generalny WP przypomniał, że capstrzyk to nie tylko sygnał wieczornego apelu, odgrywany zwykle na trąbce. To również przemarsz – historycznie często z pochodniami – oddziału wojska lub innej organizacji ulicami miasta w przeddzień ważnych uroczystości. Przed wojną capstrzyki poprzedzały większość świąt wojskowych i państwowych świąt. W ostatnich latach Wojsko Polskie wraca do tej tradycji – Capstrzyki Niepodległości w stolicy odbywają się od 2009 r. (PAP)
kos/ ms/ joz/gn/