W sobotę w Drezdenku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wziął udział w uroczystej przysiędze 72 żołnierzy 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jak mówił po ceremonii, "władza, która lekceważy zagrożenia, władza, która rozbraja państwo naraża je na zagrożenie w postaci agresji".
"Władza, która wzmacnia siły zbrojne i inwestuje w bezpieczeństwo, odstrasza agresora. Zapewniam, że obecny rząd będzie konsekwentnie wzmacniał Wojsko Polskie i odstraszał agresora" – oświadczył szef MON.
Jak wskazał, rząd PiS doprowadził do powstania Wojsk Obrony Terytorialnej. "Niektórzy krytykują WOT, ale mimo to żołnierze WOT sprawdzili się fantastycznie, niosąc pomoc mieszkańcom, którzy zostali dotknięci klęskami naturalnymi. Nieśli pomoc podczas epidemii Covid, ale także wspierając strażników granicznych i żołnierzy Wojsk Operacyjnych na granicy polsko-białoruskiej. To niezwykle ważna służba" – mówił Błaszczak.
Zwracając się do świeżo zaprzysiężonych żołnierzy WOT podziękował im za wstąpienie do służby. "Mimo tego filmu, mimo tego paszkwilu, który się ukazał, bardzo wam dziękuję, że zdecydowaliście się być zawsze gotowi, zawsze blisko, że zdecydowaliście się nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują" – powiedział minister.
Zaznaczył, że obecnie Wojsko Polskie liczy 186 tys. żołnierzy pod bronią. "Jesteśmy dopiero w połowie naszej drogi. Naszym celem jest, by Wojsko Polskie liczyło co najmniej 300 tys. Dlatego tak ważna jest kontynuacja procesów, które rozpoczęły się po 2015 roku. Wzmacniamy liczebnie WP, wyposażamy w nowoczesną broń. Współpracując przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi, budujemy interoperacyjność, a więc szkolimy naszych żołnierzy, tak by skutecznie odstraszyć agresora" – oświadczył szef MON. (PAP)
Autorzy: Daria Al Shehabi, Marcin Rynkiewicz
pp/