Szef MSZ Francji o słowach Trumpa: UE nie będzie tolerować ataków na swoje granice

2025-01-08 09:59 aktualizacja: 2025-01-08, 14:53
Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALLISON ROBBERT
Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALLISON ROBBERT
Unia Europejska nie będzie tolerować ataków na swoje granice - oświadczył w środę w rozmowie z radiem France Inter francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot, odnosząc się do wypowiedzi prezydenta elekta USA Donalda Trumpa dotyczących Grenlandii.

„Oczywiście nie ma wątpliwości, że Unia Europejska nie pozwoliłaby innym narodom świata na zaatakowanie swych suwerennych granic, kimkolwiek by one nie były... Jesteśmy silnym kontynentem” - zapewnił Barrot.

Mówiąc we wtorek o Grenlandii, Trump powiedział, że Stany Zjednoczone potrzebują największej wyspy świata "ze względu na bezpieczeństwo narodowe". Dodał, że nie jest wcale pewne, czy Dania posiada prawa do Grenlandii.

Od 600 lat Grenlandia jest częścią królestwa Danii. Od 1979 r. wyspa cieszy się szeroką autonomią względem władz w Kopenhadze.

Odnosząc się do Elona Muska i jego ingerencji w unijną politykę minister Barrot powiedział, że Komisja Europejska musi wykorzystywać istniejące przepisy w znacznie bardziej rygorystyczny sposób.

„A jeśli Komisja Europejska nie wie, jak chronić nas przed tymi ingerencjami lub groźbami ingerencji, to musi zwrócić się ku państwom członkowskim” - powiedział szef francuskiej dyplomacji.

Musk atakował w ostatnim czasie wielu europejskich przywódców na swojej platformie społecznościowej X, ingerując m.in. w proces wyborczy w Niemczech. W swych wpisach skrytykował działania socjaldemokratycznego kanclerza Olafa Scholza i otwarcie poparł skrajnie prawicową partię Alternatywa dla Niemiec (AfD).

„Kiedy uczestniczysz w rządzie lub aspirujesz do udziału w nim, twoje opinie mają raczej szczególną wartość” - podkreślił Barrot.

„Albo Elon Musk, ingerując w debatę publiczną w niektórych europejskich krajach, robi to, aby wywołać szum, co jest niezwykle godne ubolewania, albo robi to, zakładając tym samym nowe sojusze polityczne z ultraprawicowymi partiami, takimi jak AfD w Niemczech. A wtedy amerykańska Partia Republikańska musiałaby założyć, że łączy swój los z losem partii, która reprezentuje wszystko, czemu Partia Republikańska zawsze się sprzeciwiała” - dodał francuski minister. (PAP)

wal/ ap/kgr/