Szef MSZ Hiszpanii: Palestyńczycy muszą pozostać w Strefie Gazy
Palestyńczycy muszą pozostać w Strefie Gazy, która jest częścią popieranego przez nas przyszłego państwa palestyńskiego – oświadczył minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares.

„Strefa Gazy jest ziemią Palestyńczyków, którzy muszą tam pozostać, ponieważ jest to część przyszłego państwa palestyńskiego, w powstanie którego Hiszpania jest zaangażowana” – powiedział Albares na konferencji prasowej.
Była to reakcja na słowa prezydenta USA Donalda Trumpa, który ogłosił we wtorek po spotkaniu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w Waszyngtonie, że w długoterminowej perspektywie USA „przejmą kontrolę” nad Strefą Gazy, której mieszkańcy powinni zostać przesiedleni do państw arabskich.
Albares podkreślił, że przyszłe państwo palestyńskie, musi pokojowo „współistnieć” z państwem Izrael.
Rząd w Madrycie konsekwentnie wyraża swoje poparcie dla powstania państwa palestyńskiego, krytykując działania Izraela na Bliskim Wschodzie.
Pod koniec maja Hiszpania uznała Palestynę za państwo, co spotkało się z krytyką Tel Awiwu. Po tym wydarzeniu na ręce króla Hiszpanii Filipa VI listy uwierzytelniające złożył pierwszy ambasador Palestyny Husni M.A. Abdelwahed, doszło też do pierwszego międzyrządowego spotkania hiszpańsko-palestyńskiego.
Z Madrytu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ ap/ ep/