Szef Pentagonu: Izrael może liczyć na pełne wsparcie USA w przypadku ataku Iranu

2024-04-13 19:54 aktualizacja: 2024-04-14, 08:39
Szef Pentagonu Lloyd Austin, fot. PAP/MICHAEL REYNOLDS
Szef Pentagonu Lloyd Austin, fot. PAP/MICHAEL REYNOLDS
Szef Pentagonu Lloyd Austin przekazał w sobotę ministrowi obrony Izraela Joawowi Galantowi, że państwo żydowskie może liczyć na "pełne wsparcie USA w obronie przed atakami Iranu i powiązanych z nim organizacji zbrojnych". Prezydent USA Joe Biden skraca weekendowy pobyt w stanie Delaware i wraca do Białego Domu.

Resort obrony USA powiadomił w opublikowanym na swojej stronie internetowej oświadczeniu, że tematem rozmowy Austina z Galantem były "pilne zagrożenia regionalne".

Galant oświadczył, że Izrael "uważnie monitoruje planowany atak" grożący mu ze strony Iranu i stronników tego państwa w regionie. Dodał, że Stany Zjednoczone i inni sojusznicy zapewnili Izraelowi "nowe możliwości" obrony oraz reagowania na potencjalny irański atak - przekazał portal Times of Israel.

"W ostatnich dniach wzmocniliśmy nasz system obrony powietrznej i kontrataku" – stwierdził Galant w oświadczeniu. "Wspólnie z naszymi partnerami pod przewodnictwem USA dodaliśmy nowe zdolności na lądzie, w powietrzu, na morzu, w zakresie wywiadu" - powiedział cytowany przez portal minister.

"Iran jest państwem terrorystycznym, świat jest wystawiony na to ryzyko bardziej niż kiedykolwiek. Jesteśmy zdeterminowani, aby chronić (przed nim) naszych obywateli i znajdziemy sposób, aby nań zareagować" – dodał Galant.

W sobotę wieczorem władze Izraela powiadomiły, że postawiono siły zbrojne w stan pełnej gotowości. W powietrzu stale przebywają "dziesiątki samolotów bojowych" - przekazał rzecznik armii kontradmirał Daniel Hagari. Dodał, że od niedzieli począwszy szkoły będą nieczynne, odwołane zostały również wszelkie szkolne wycieczki.

Z wcześniejszych doniesień wywiadu USA wynikało, że jeszcze przed końcem weekendu może dojść do irańskiego ataku na Izrael w odwecie za uderzenie przed dwoma tygodniami na irański konsulat w Damaszku. Izraelska telewizja podała, powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa, że Iran będzie próbował uderzyć w cele wojskowe, a nie cywilne. 

Biden skraca weekendowy pobyt w Delaware by monitorować sytuację

Prezydent USA Joe Biden skraca weekendowy pobyt w stanie Delaware i wraca do Białego Domu by monitorować sytuację na Bliskim Wschodzie w obliczu oczekiwanego ataku Iranu na Izrael - podała w sobotę agencja AP. Biden ma spotkać się ze swymi doradcami ds. bezpieczeństwa.

Napięcie na Bliskim Wschodzie osiągnęło najwyższy poziom od października 2023 roku, kiedy palestyńska organizacja Hamas dokonała najazdu na Izrael - ocenia Associated Press. Przed dwoma tygodniami w ataku lotnictwa - jak się powszechnie uważa izraelskiego - na konsulat Iranu w Damaszku zginęło m.in. siedmiu członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji, w tym dwóch generałów elitarnej jednostki Al-Kuds w Syrii. Iran zapowiedział odwet, który zdaniem źródeł wywiadowczych USA może nastąpić jeszcze przed końcem weekendu.

Także doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan potwierdził w rozmowie ze swoim izraelskim odpowiednikiem Cachim Hanegbim "żelazne zaangażowanie Waszyngtonu w bezpieczeństwo Izraela".

Poprzedniego dnia, jak przypomina agencja AP, prezydent Biden powiedział, że "Iran nie odniesie sukcesu". (PAP)

nl/