Szef straży granicznej Estonii dla PAP: zorganizowana presja migracyjna może poprzedzać inwazję, dlatego ważne jest jej powstrzymywanie

2023-11-12 07:37 aktualizacja: 2023-11-12, 13:41
Przejście graniczne. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/ Luka Stanzl/PIXSELL
Przejście graniczne. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/ Luka Stanzl/PIXSELL
Rozbudowa infrastruktury granicznej Estonii ma zatrzymać masową i organizowaną presję migracyjną, która może być pierwszym krokiem poprzedzającym przyszłą inwazję; jeśli zostanie powstrzymana, powstrzymane będą też kroki kolejne – zaznacza w rozmowie z PAP Janek Magi, dyrektor straży granicznej i departamentu ds. polityki migracyjnej Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii (PPA).

Granica estońsko-rosyjska rozciąga się na długości 333,7 km, w tym 207,5 km na lądzie i na rzekach oraz 126,2 km wzdłuż trzech połączonych ze sobą jezior. Znajduje się na niej siedem przejść granicznych: piesze, samochodowe i dwa przejścia kolejowe.

Pomysł budowy płotu i modernizacji infrastruktury na granicy z Rosją ogłoszono w 2018 roku, a pracę rozpoczęto w roku 2021 - po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy białorusko-unijnej. Od tego momentu trwa budowa płotu mającego objąć całą granicę lądową z Rosją.

„W odróżnieniu od innych państw europejskich, my w tej części kontynentu mamy niebezpiecznego i nieprzewidywalnego sąsiada, dlatego musimy być zawsze gotowi. Dlatego właśnie wzmacniamy naszą granicę – nie tylko poprzez rozbudowę płotu, ale także systemy jej monitorowania i infrastrukturę przesyłową umożliwiającą bezpieczny transport zbieranych przez nie danych” – wyjaśnił Magi.

„Rozwijamy też plany szybkich reakcji na określone zagrożenia i scenariusze; plany te są stale dostosowywane, udoskonalane i trenowane. Jedną sprawą w kwestii ochrony granic jest fizyczna infrastruktura, kolejną – dobra koordynacja pomiędzy służbami, wojskami obrony terytorialnej i armią” – zauważył rozmówca PAP.

„Jako straż graniczna planujemy też utworzenie naszych własnych oddziałów rezerw, by móc je wykorzystać w sytuacjach kryzysowych” – dodał.

Komentując technologie wykorzystywane przy rozbudowie estońskiej granicy i możliwość ich zaatakowania przez hakerów, Magi – podkreślając fakt, że wszystko co znajduje się w sieci, jest narażone – wskazał, że „dlatego właśnie w straży granicznej działa oddział odpowiedzialny za ochronę cyberprzestrzeni”. „Budujemy też specjalne kable, by w razie potrzeby dane poruszały się bezpiecznie nimi, a nie możliwą do zhakowania siecią” – zauważył komendant estońskiej straży granicznej.

Mówiąc o zabezpieczaniu granicy w jej najtrudniejszych do kontrolowania fragmentach, zapewnił, że „rzeki i jeziora są objęte monitoringiem naszych kamer i straż graniczna ma ich pełny ogląd”. „Na bagnach, tam gdzie przekroczenie granicy jest fizycznie wykonalne, budujemy pływający płot również wyposażony w system monitorowania” – dodał. Budowa umocnień na wschodniej granicy Estonii ma się planowo zakończyć w 2025 roku. Zgodnie z zapowiedzią ministra spraw wewnętrznych Estonii Lauriego Laanemetsa, będzie ona "najbardziej kompleksowo chronioną" granicą w tej części Europy.

Z Tallina Jakub Bawołek (PAP)

pp/