Metsola stwierdziła, że spodziewa się „bardzo silnego” charakteru dezinformacji podczas głosowania w dniach 6–9 czerwca w wyborach do PE.
Przypomniała, że UE dysponuje takimi narzędziami, jak nowe prawo UE nakładające na platformy mediów społecznościowych obowiązek usuwania nielegalnych treści i ograniczania ryzyka manipulacji wyborczych, które może obejmować fałszywe obrazy lub podszywanie się pod wyborcę.
Metsola wymieniła Rosję, Chiny i Iran jako potencjalne źródła dezinformacji, ale także oceniła, że wewnątrz UE są partie i organizacje polityczne, które starają się przyciągnąć wyborców kłamstwami.
„Myślę, że musimy zdecydowanie przeciwstawić się tej narracji. O wiele łatwiej jest prowadzić kampanię czarno-białą niż kampanię w 1000 odcieniach szarości w środku. Ale musimy być na to gotowi” – oceniła.
Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)
sma/