Szlachetny gest aktora. Colin Farrell pomógł zebrać blisko pół miliona funtów dla potrzebujących

2024-10-21 13:03 aktualizacja: 2024-10-21, 13:22
Colin Farrell. Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Colin Farrell. Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Hollywoodzki aktor wraz ze swoją przyjaciółką i aktywistką Emmą Fogarty pojawili się w nowym odcinku programu „Late Late Show”, by opowiedzieć o wspólnej pracy na rzecz zwiększania społecznej świadomości na temat wyniszczającej i nieuleczalnej choroby skóry, jaką jest pęcherzowe oddzielanie się naskórka. Podczas występu duetu w popularnym talk-show udało się zebrać olbrzymią sumę, która zasili konto irlandzkiej organizacji non-profit niosącej pomoc pacjentom. Farrell wkrótce weźmie udział w charytatywnym maratonie w Dublinie, który ma na celu zebranie środków dla ten cel.

Colin Farrell był gościem Patricka Kielty’ego w nowym odcinku programu „Late Late Show”. Hollywoodzkiemu aktorowi towarzyszyła jego bliska przyjaciółka i aktywistka Emma Fogarty, która jest najdłużej żyjącą obecnie w Irlandii chorą na pęcherzowe oddzielanie się naskórka. To choroba o podłożu genetycznym, która charakteryzuje się powstawaniem pęcherzy i ran w wyniku tarcia o skórę, w związku z brakiem lub redukcją jednego z białek pomagających łączyć ze sobą warstwy skóry. Fogarty zmaga się z najcięższą postacią schorzenia, w przypadku którego średnia długość życia pacjentów wynosi 30-35 lat. 

Farrell postanowił uhonorować obchodzone niedawno przez przyjaciółkę 40. urodziny, biorąc udział w zaplanowanym na 27 października charytatywnym maratonie Irish Life Dublin Marathon. Gdy aktor dotrze do miejsca znajdującego się 4 km od mety, Fogarty dołączy do niego na wózku inwalidzkim, by wspólnie z nim ukończyć wyścig. „Istnieją cztery formy tej choroby, a Emma ma tę najbardziej zaawansowaną. Jest trzecią osobą w Irlandii z jej typem choroby, która dożyła 40 lat – jest prawdziwym cudem i legendą” – powiedział w programie dwukrotny zdobywca Złotego Globu. „Choć 4 km mogą się wydawać śmiesznie małym dystansem, dla mnie to bardzo długa i wymagająca podróż” – dodała Fogarty. 

Impreza biegowa ma na celu zebranie środków na rzecz irlandzkiej organizacji non-profit Debra Ireland, która niesie pomoc pacjentom i ich rodzinom. Podczas występu Farrella i aktywistki w popularnym talk-show zachęcano odbiorców do przekazywania darowizn. „Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie są niesamowicie ofiarni. Każda kwota się liczy – wasze wsparcie ma ogromne znaczenie” – zaznaczył 48-letni gwiazdor „Duchów Inisherin”. Apel ów bez wątpienia poruszył wiele serc – w czasie emisji programu udało się zebrać imponujące 475 tys. funtów, czyli blisko 2,5 mln złotych. 

Farrell, który w młodości należał do największych skandalistów w Hollywood, z biegiem lat diametralnie zmienił swoje życie. W 2006 roku irlandzki aktor dobrowolnie udał się do ośrodka odwykowego, by pokonać uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Jak sam podkreśla dziś w wywiadach, zainspirowało go do tego ojcostwo. Trzy lata wcześniej laureat Pucharu Volpiego wraz z ówczesną partnerką Kim Bordenave powitał na świecie syna Jamesa, który zmaga się z rzadkim schorzeniem zwanym zespołem Angelmana. To choroba o podłożu genetycznym, której istotą są zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego, polegające na upośledzeniu umysłowym i ruchowym oraz występowaniu zmian dysmorficznych twarzy. 

Problemy zdrowotne potomka skłoniły aktora do zmiany życiowych priorytetów. „W tamtym czasie nie byłem w stanie być dobrym przyjacielem, a co dopiero ojcem dziecka, którego potrzeby są tak duże. Gdyby nie moja trzeźwość, nie zdołałbym trwać przy Jamesie, wspierać go i cieszyć się cudami jego życia” – wyznał w rozmowie z magazynem „People”. W sierpniu gwiazdor ogłosił, że założył fundację Colin Farrell Foundation, która będzie wspierać dorosłe dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Aktor jest również ojcem 15-letniego syna Henry’ego, którego urodziła mu znana polska aktorka Alicja Bachleda-Curuś. (PAP Life) 

iwo/moc/kgr/