"Ten pan podszedł do wolontariuszek, które były na Rynku z golden retrieverami, psami zaangażowanymi w akcję WOŚP. Powiedział, że zbierał pieniądze przez trzy lata, aby uzbierać okrągłą sumę. Zaczął wkładać po stówkach do jednej puszki. Pieniądze nie zmieściły się, więc potrzebna była druga puszka" - relacjonowała Edyta Biel.
Po przeliczeniu w sztabie WOŚP okazało się, że w jednej puszcze było 23 tys. 998 zł i 46 groszy, a w drugiej - 76 tys. 367 zł, 52 gr. Przy czym każde 100 zł zostało wrzucone w banknocie.
Pan nie przedstawił się. "Wolontariuszki były w takim szoku, że o nic nie zapytały" - dodała szefowa sztabu.
W niedzielę w Krakowie kwestuje 8 tys. wolontariuszy. Zbiórkom towarzyszą różnorodne wydarzenia w całym mieście. Z wieży mariackiej hejnalista wygrywa co godzinę (od 12.30 do 19.30) hymn WOŚP – melodię "Karnawału" Voo Voo. Ostatnia melodia hymnu zabrzmi z wieży o godz. 20.05. Na Rynku Głównym do włączenia się w WOŚP zachęca także grupa golden retrieverów, towarzysząca wolontariuszom.
Pieniądze zebrane podczas 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zostaną przeznaczone na zakup sprzętu medycznego dla 15 oddziałów pulmonologicznych dla dzieci i 49 oddziałów pulmonologicznych dla dorosłych.
Podczas ubiegłorocznego finału WOŚP wolontariusze tylko w Krakowie zebrali prawie 4 mln zł, a w całej Polsce – ponad 243 mln zł.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
nl/