W poniedziałek obrona cywilna Hiszpanii potwierdziła śmierć kierowcy samochodu osobowego przewróconego wskutek osunięcia się ziemi przy drodze w gminie Trigueros na południowym zachodzie kraju.
Do tragicznego zdarzenia doszło późnym wieczorem w niedzielę przy jednej z dróg prowadzących do miasta Huelva.
Aby dostać się do ciała kierowcy auta częściowo przysypanego ziemią konieczna była kilkugodzinna interwencja straży pożarnej.
W sumie hiszpańska obrona cywilna podjęła w niedzielę blisko 2 tys. interwencji w związku z przejściem sztormu Bernard. W jego efekcie ranne zostały dwie osoby: mieszkaniec gminy Moguer, na który spadł połamany konar drzewa, a także kobieta z Jaen ugodzona w nogę elementem drewnianego ogrodzenia.
🔴 ÚLTIMA HORA
— Javier Benitez (@javiebenitez) October 22, 2023
El viento está causando estragos en la provincia de Cádiz. Hay muchas caídas de grandes árboles y las autoridades recomiendan no salir de casa.
Más información en @CSurNoticias, @CanalSurRadio y @RAInformacion
Esto es #Jerez 👇🏼 pic.twitter.com/3wbF52KBXQ
Z powodu zalegających na trasach kolejowych połamanych drzew oraz podtopień wstrzymany został ruch pociągów w rejonie miast Huelva i Sewilla.
Nieprzejezdnych jest również kilkadziesiąt dróg, zarówno w Hiszpanii, jak i Portugalii, gdzie huraganowe wiatry oraz intensywne opady doprowadziły do licznych osunięć ziemi, podtopień oraz połamania drzew. Jedną z najbardziej doświadczonych przez żywioł gmin jest Faro na południu Portugalii.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
sma/