Skoog Haslum w wywiadzie dla gazety "Expressen" podkreśliła, że jednym z najlepszych sposobów zabezpieczenia podmorskich kabli elektroenergetycznych jest ich układanie w większej liczbie, nawet powyżej 10 przewodów. "Jeśli przecięte zostaną dwa, pozostaje jeszcze osiem funkcjonujących, wtedy nie stajesz się bezbronny" – zaznaczyła.
Skoog Haslum zauważyła również, że nie ma wystarczającego wsparcia prawnego, aby wypchnąć rosyjską "flotę cieni" z Morza Bałtyckiego, gdyż statki te pływają po wodach międzynarodowych. Przypomniała, że trwają starania o możliwość wejścia na takie jednostki i kontrolowania ich dokumentów. Jednocześnie Skoog Haslum zapewniła, że szwedzkie wojsko monitoruje ruchy statków i w przypadku, gdy coś się wydarzy, posiada "dobry obraz sytuacji".
Z kolei szwedzka minister spraw zagranicznych Maria Malmer Stenergard zadeklarowała, że po uszkodzeniu podmorskiego kabla Estlink 2, łączącego Finlandię z Estonią, władze Szwecji szczególnie bacznie obserwują sytuację na Morzu Bałtyckim.
W czwartek fińska policja poinformowała, że o przerwanie kabla, do którego doszło dzień wcześniej, podejrzewany jest tankowiec Eagle S należący do rosyjskiej floty cieni. Jednostka została zatrzymana przez fińską straż przybrzeżną, co umożliwiło kontrolę dokumentów na pokładzie.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ bst/gn/