Szwecja. Wojsko: ochrona podmorskich kabli jest prawie niemożliwa

2024-12-27 12:56 aktualizacja: 2024-12-27, 15:09
Władze Szwecji szczególnie bacznie obserwują sytuację na Morzu Bałtyckim. Fot. PAP/EPA/ Johan Nilsson/TT (zdjęcie ilustracyjne)
Władze Szwecji szczególnie bacznie obserwują sytuację na Morzu Bałtyckim. Fot. PAP/EPA/ Johan Nilsson/TT (zdjęcie ilustracyjne)
Można monitorować podmorskie kable, jeśli taka funkcja jest wbudowana podczas ich układania. Kontrolowanie to jedno, ale ochrona, czyli przeciwstawienie się atakowi, jest prawie niemożliwe - oceniła szefowa dowództwa operacyjnego szwedzkiego wojska wiceadmirał Ewa Skoog Haslum.

Skoog Haslum w wywiadzie dla gazety "Expressen" podkreśliła, że jednym z najlepszych sposobów zabezpieczenia podmorskich kabli elektroenergetycznych jest ich układanie w większej liczbie, nawet powyżej 10 przewodów. "Jeśli przecięte zostaną dwa, pozostaje jeszcze osiem funkcjonujących, wtedy nie stajesz się bezbronny" – zaznaczyła.

Skoog Haslum zauważyła również, że nie ma wystarczającego wsparcia prawnego, aby wypchnąć rosyjską "flotę cieni" z Morza Bałtyckiego, gdyż statki te pływają po wodach międzynarodowych. Przypomniała, że trwają starania o możliwość wejścia na takie jednostki i kontrolowania ich dokumentów. Jednocześnie Skoog Haslum zapewniła, że szwedzkie wojsko monitoruje ruchy statków i w przypadku, gdy coś się wydarzy, posiada "dobry obraz sytuacji".

Z kolei szwedzka minister spraw zagranicznych Maria Malmer Stenergard zadeklarowała, że po uszkodzeniu podmorskiego kabla Estlink 2, łączącego Finlandię z Estonią, władze Szwecji szczególnie bacznie obserwują sytuację na Morzu Bałtyckim.

W czwartek fińska policja poinformowała, że o przerwanie kabla, do którego doszło dzień wcześniej, podejrzewany jest tankowiec Eagle S należący do rosyjskiej floty cieni. Jednostka została zatrzymana przez fińską straż przybrzeżną, co umożliwiło kontrolę dokumentów na pokładzie.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)

zys/ bst/gn/