Minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał we wtorek na platformie X, że wystąpił "z prośbą o pilne spotkanie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, chcąc przed posiedzeniem Sejmu przekazać mu informacje na temat stanowisk państw, których stolice w ostatnich dniach odwiedził, dotyczących proponowanych przez Parlament Europejski zmian traktatowych w UE". "Pan marszałek poinformował, że nie znajdzie czasu na spotkanie, inaczej niż ministrowie sześciu państw, z którymi spotkałem się w ostatnich dniach, którzy uważają tę sprawę za ważną i wartą dyskusji" - napisał Szynkowski vel Sęk.
— S Szynkowski vel Sęk (@SzSz_velSek) December 5, 202
Jak powiedziała w środę w filmiku zamieszczonym w mediach społecznościowych europosłanka PiS, była premier Beata Szydło "marszałek Hołownia odmówił spotkania z ministrem spraw zagranicznych, który chciał mu przekazać ważne informacje dotyczące zmian traktatowych, które są procedowane w tej chwili w UE i stosunku państw członkowskich do tych zmian".
"Nie znalazł czasu, mimo że znajduje czas na brylowanie w swoim liceum, mimo że znajduje czas na kręcenie podkastów, na naciskanie na Youtube przycisków. Na to wszystko marszałek Sejmu czas znajduje. Natomiast nie znalazł czasu dla ministra konstytucyjnego, który chciał powiedzieć o ważnych sprawach dla naszej ojczyzny i dla Polaków" - oceniła Szydło.
"Dlaczego marszałek Hołownia powinien spotkać się z ministrem spraw zagranicznych? Ponieważ polityka to nie show, zasięgi na Youtube i naciskanie przycisków nie wystarczą. Polityka to poważna sprawa" - dodała europosłanka PiS.
Jak podkreśliła, ma radę dla marszałka: "Koniec z show, trzeba zająć się poważną polityką".
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) December 6, 202
Podczas wtorkowej konferencji w Sejmie marszałek Hołownia podkreślił, że on "nie należy do ludzi, którzy unikają kontaktu z innymi ludźmi". "Natomiast tryb, w jakim pan tymczasowy minister Szynkowski vel Sęk zwrócił się do mnie z prośbą o spotkanie jest co najmniej zadziwiający" - wyjaśniał.
"Dzisiaj od rana mój sekretariat zaczął alarmować mnie wiadomościami, że pan Szynkowski vel Sęk chce się ze mną natychmiast spotkać, ale przy tym wyklucza np. ten dzień w całości, bo jest za granicą, inny dzień w całości, bo jest za granicą" - przekazał Hołownia. "Ja w tym trybie się nie odnajduję" - mówił Hołownia.
Wskazał, że - jego zdaniem - minister Szynkowski vel Sęk powinien pamiętać o tym, że ministrem jest jeszcze tylko do poniedziałku. "Jeżeli chce ze mną porozmawiać, to zawsze drzwi mojego gabinetu są otwarte" - powiedział Hołownia. Dodał jednocześnie, że niestety przed tym posiedzeniem Sejmu ma dużo zajęć. "Ale z największą przyjemnością spotkam się z panem ministrem w przyszłym tygodniu" - podsumował Hołownia. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
kno/