Przedstawiciel Polski na posiedzeniu Rady UE powinien złożyć wniosek o usunięcie propozycji zmiany traktatów z porządku obrad, żeby on nie został przyjęty bez dyskusji, żeby rządy państw członkowskich nie zostały w tej procedurze pozbawione prawa głosu - powiedział w poniedziałek poseł PiS Paweł Jabłoński na wspólnej konferencji z Szynkowskim vel Sękiem.
Szynkowski vel Sęk był pytany o ten apel w poniedziałek w TVP Info i o słowa premiera Donalda Tuska, który mówił że "żadne zmiany traktatów nie wchodzą w rachubę, mówił, że się nie da ograć Unii Europejskiej".
"To są tylko deklaracje i widać z dzisiejszej postawy przedstawiciela Polski na Radzie (...) wyłącznie deklaratywność. Donald Tusk zorientował się że, w Polsce ten temat jest postrzegany przez opinię publiczną dość jednoznacznie", a "przedstawiciele PO inaczej niż w komisjach parlamentarnych podczas sesji plenarnej głosowali przeciwko zmianom traktatowym" - stwierdził Szynkowski vel Sęk.
Jak mówił, Donald Tusk z jednej strony mówi, że jest przeciwny zmianom traktatowym, ale co innego robi. "Polska mogłaby teraz, dzisiaj postawić wniosek o zdjęcie tego z porządku obrad - to byłby formalny krok, który musiałby zostać zrealizowany. Tego nie zrobiono, a więc Donald Tusk mówi jedno, a robi co innego" - podkreślił Szynkowski vel Sęk.
22 listopada Parlament Europejski poparł rezolucję wspierającą propozycje zmian w traktatach unijnych. Główne zmiany zapisane w dokumencie to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności - oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych, które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację. (PAP)