Talibski rząd zapowiedział zbadanie, czy islam zezwala na kształcenie dziewcząt

2024-08-26 16:24 aktualizacja: 2024-08-27, 10:00
Afgańska dziewczynka (zdjęcie ilustrujące). Fot. EPA/HEDAYATULLAH AMID
Afgańska dziewczynka (zdjęcie ilustrujące). Fot. EPA/HEDAYATULLAH AMID
Warunki ponownego otwarcia szkół i uniwersytetów dla dziewcząt nie zostały jeszcze spełnione - powiedział pełniący obowiązki ministra szkolnictwa wyższego w talibańskim rządzie Neda Mohammad Nadim, dodając, że uczeni badają, czy kształcenie dziewcząt i kobiet jest zgodne z zasadami islamu - poinformował afgański portal Tolo News.

"Badania uczonych trwają. Jeśli potwierdzą one, że kształcenie kobiet (...) jest dozwolone, prawdopodobnie pozwolenie (na ich edukację) zostanie udzielone” - powiedział talibański urzędnik podczas dorocznego podsumowania działalności podlegającego mu resortu. Dodał też, że "są osoby czyniące nieuzasadnione uwagi dotyczące edukacji dziewcząt", i podkreślił, że żądania takich osób nie mogą być spełnione w drodze łamania islamskiego prawa.

Neda Mohammad Nadim wspomniał też, że liczba pracowników ministerstwa wzrosła o pięć tysięcy, i podkreślił, że ma to zapobiec fałszowaniu dokumentów potwierdzających wykształcenie. Ziaullah Hashimi, rzecznik resortu, przytoczył podczas tej samej konferencji dane, według których w różnych placówkach edukacyjnych w Afganistanie otworzono 11 kierunków doktoranckich, 26 magisterskich i 13 nowych wydziałów na poziomie licencjackim. Afgańskiemu Międzynarodowemu Uniwersytetowi Islamskiemu udało się natomiast pozyskać jedenastu profesorów z Egiptu, Turcji, Iranu i innych krajów islamskich.

W Afganistanie naukę na poziomie wyższym pobiera obecnie ok. 190 tys. osób - twierdzą talibańskie władze. UNESCO alarmowało kilka tygodni temu, że jest to spadek o 50 proc. w porównaniu z rokiem 2021, zanim talibowie objęli po raz drugi władzę (rządzili już Afganistanem w latach 1996-2001), po wycofaniu się zagranicznych wojsk (m.in. polskich) pod przewodnictwem USA.

Od czasu przejęcia władzy przez talibów, będących islamskimi radykałami, afgańskie dziewczęta mogą się uczyć jedynie do szóstej klasy szkoły podstawowej. Kobietom utrudnia się lub uniemożliwia przebywanie w miejscach publicznych, takich jak np. parki. Została im też zakazana praca w większości zawodów, w których mogłyby się "stykać" z niespokrewnionymi ze sobą mężczyznami. HRW alarmuje, iż zakaz edukacji kobiet sprawi, że niedługo wystąpi niedobór pracownic służby zdrowia.

Oficjalnie ani jedno państwo nie uznało legalności rządów talibów, choć wiele krajów - w tym kilka znaczących, takich jak Chiny czy Rosja, a także niektóre kraje Azji Centralnej - utrzymuje z Afganistanem rozwinięte stosunki gospodarcze i dyplomatyczne. W poniedziałek poinformowano, iż rząd talibów wyznaczył nowego ambasadora w Uzbekistanie, który ma wkrótce rozpocząć oficjalne urzędowanie.

Sebastian Markiewicz 

grg/