Ten Sejm to miała być zupełnie nowa jakość. Jak wyszło? [GRAFIKI, DANE, STATYSTYKI]

2024-07-23 06:20 aktualizacja: 2024-07-26, 13:21
Sala posiedzeń Sejmu Fot. PAP/Albert Zawada
Sala posiedzeń Sejmu Fot. PAP/Albert Zawada
We wtorek rozpocznie się ostatnie posiedzenie Sejmu przed wakacyjną przerwą, która potrwa do 11 września. Po raz pierwszy posłowie bieżącej kadencji zasiedli w ławach przy ul. Wiejskiej 13 listopada 2023 r. Jak pracowali politycy przez ostatnie 9 miesięcy?

Do tej pory Sejm X kadencji zebrał się na 15 posiedzeniach i obradował przez 47 dni. Ponad 50 posłów może pochwalić się 100 proc. frekwencją na głosowaniach Sejmu, a niektórzy, jak premier Donald Tusk, opuszczali co drugie głosowanie. Rekordzistami pod względem wypowiedzi jest dwóch posłów Konfederacji i jeden z partii Kukiz15; z kolei w liczbie złożonych interpelacji przodują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Komisje stałe spotkały się 756 razy. 

Autor: PAP/Maciej Zieliński

Od 13 listopada 2023 roku do 15 lipca 2024 do Sejmu wniesionych zostało 136 projektów ustaw, którym nadano numer druku (34 w ubiegłym roku i 102 przez siedem i pół miesiąca bieżącego roku). Uchwalonych zostało 55 ustaw. Do izby trafiły również 72 projekty uchwał. 

Najwięcej inicjatyw ustawodawczych zostało wniesionych przez grupy posłów – 62, z czego 45 to projekty w toku. 52 projekty zostały wniesionych przez Radę Ministrów, a 11 przez obywateli. 3 inicjatywy ustawodawcze przedstawił prezydent Andrzej Duda.

W ciągu ostatniego pół roku pojawiało się także wiele komentarzy na temat tzw. sejmowej zamrażarki, ponieważ w swoim pierwszym wystąpieniu w listopadzie 2023 roku marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiadał jej likwidację. Posłowie KO, Lewicy i PSL podkreślali w rozmowie z PAP, iż wszystkie składane w Sejmie projekty ustaw będą procedowane. Ale już w marcu 2024 roku przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska powiedziała do Hołowni, iż "zamrażarkę sejmową zamienił na uśmiechniętą chłodnię".

"Tak naprawdę, stosowanie w praktyce tego mechanizmu, który nazywamy zamrażarką sejmową, a więc możliwość wpływu marszałka na tryb, tempo, kolejność legislacji poszczególnych aktów prawnych, to jedno z ważniejszych narzędzi politycznych, które ma marszałek Sejmu" - powiedział PAP prof. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW.

Prof. Sowiński podkreślił, iż to narzędzie może być także jednym ze sposobów "budowania pozycji politycznej marszałka wobec Donalda Tuska". "Nie spodziewałbym się, żeby marszałek tego narzędzia nie stosował" - dodał prof. Sowiński.

Choć 100 proc. frekwencją na posiedzeniach Sejmu może się pochwalić aż 51 posłów, to z drugiej strony trzech nie miało nawet 50 proc. frekwencji - Zbigniew Ziobro (PiS), który ma 7,88 proc. frekwencji; Katarzyna Czochara (PiS), 36,73 proc. oraz Donald Tusk (KO), 45,96 proc.  

Pięciu najczęściej wypowiadających się na posiedzeniach Sejmu posłów ma na swoim koncie od 106 do 194 wypowiedzi. Na drugim końcu statystyki znajduje się 27 posłów, którzy wypowiedzieli się dokładnie 1 raz przez ostatnie 9 miesięcy na posiedzeniu, w tym 13 posłów PiS, 10 posłów KO, 2 posłów Konfederacji, 1 poseł PSL-TD i 1 poseł Polski2050-TD. 23 posłów różnych klubów wypowiedziało się tylko 2 razy, a 31 posłów - 3 razy. 

Dwóch posłów z PiS, Grzegorz Lorek i Waldemar Andzel, wygłosiło razem więcej oświadczeń (83), niż 57 posłów i posłanek z różnych klubów, którzy znajdują się na drugim końcu listy i wygłosili po jednym oświadczeniu. Po dwa oświadczenia wygłosiło 26 posłów, a po trzy - 10 posłów. 

Sprawozdania przedstawiło 61 posłów i posłanek; najwięcej ma na swoim koncie Patryk Jaskulski (KO) - 13, następnie Zofia Czernow (KO) - 9 oraz Katarzyna Ueberhan (Lewica) - 8. Po 1 sprawozdaniu złożyło 30 osób, po 2 - 21.  

Na liście posłów, która obejmuje liczbę podpisanych projektów poselskich, królują posłowie i posłanki z PiS - zajmują pierwsze 29 miejsc na liście. Zajmują również ostatnie 24 miejsca. 15 posłów i posłanek podpisało 2 projekty (po jednej osobie z Konfederacji i Kukiz15, dwie z KO oraz 12 z PiS), a 10 - 3 projekty. 

Interpelacja poselska to jedna z form polskiej kontroli parlamentarnej, polegająca na wystosowaniu przez posła pisemnego pytania odnoszącego się do problemów związanych z polityką państwa, do prezesa Rady Ministrów lub konkretnego ministra, poprzez marszałka Sejmu.  

Rekordzistą w obecnej kadencji Sejmu, do którego skierowano 793 interpelacji, jest prezes Rady Ministrów Donald Tusk.  
Najwięcej interpelacji złożył poseł PiS Dariusz Matecki (330), poseł PiS Daniel Milewski (326) oraz poseł Kukiz15 Jarosław Sachajko (182), choć w jego przypadku 3 interpelacjom nie nadano biegu. Po 1 interpelacji złożyło 37 posłów i posłanek, w tym szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. 

Wystąpienia poselskie są liczone w tysiącach - było ich dokładnie 7255.

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA W X KADENCJI SEJMU

Obecną kadencję Sejmu obfitowała w ważne wydarzenia zarówno na sali plenarnej, jak i poza nią.

W grudniu poseł Konfederacji Grzegorz Braun – obecnie w europarlamencie - zgasił gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie. Obrady zostały przerwane. "Taki akt chamstwa, dewiacji i głupoty dawno się tutaj nie zdarzył. I nie zdarzy" – powiedział wówczas marszałek Sejmu.4

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił gaśnicą chanukiję w Sejmie w Warszawie, fot. PAP/Marcin Obara

W lutym byli posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali wejść w grupie z posłami PiS do Sejmu. Prezes PiS Jarosław Kaczyński prosił o przejście dla "posłów Kamińskiego i Wąsika". Straż Marszałkowska zamknęła przed nimi drzwi i zaprosiła ich do biura przepustek, gdzie "dostaną odpowiednie uprawnienia i wejdą na teren Sejmu".

Politycy PiS Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński przed Sejmem w Warszawie, 7 bm. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zapowiedzieli swój udział w posiedzeniu izby. Fot. PAP/Leszek Szymański

W kwietniu w Sejmie pojawił się "paragon" z Aborcyjnym Długiem Polski. Na konferencji Lewicy aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu pokazały symboliczny paragon, z którego ma wynikać, że "Polska zaoszczędziła na aborcji przez 18 lat prawie 50 mln zł, które wydały organizacje pomagające w zorganizowaniu terminacji ciąży".

Minister ds. równości Katarzyna Kotula i posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska na sali obrad Sejmu w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

W maju grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego ORKA rozpoczęła protest w Sejmie, domagając się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem o unijnym Zielonym Ładzie. Do Sejmu weszli na przepustki zgłoszone przez Konfederację i PiS. Po tygodniu rozpoczęli strajk głodowy. Finalnie opuścili budynek po niecałych dwóch tygodniach, po rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Mariusz Borowiak ze Związku Rolniczego "Orka" wraz z rolnikami podczas protestu w Sejmie w Warszawie, fot. PAP/Paweł Supernak

Z kolei w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego o mandat europosła ubiegało się aż 154 ówczesnych parlamentarzystów: 146 posłów i 8 senatorów. Oznacza to, że ok. 31 proc. posłów X - trwającej zaledwie pół roku - kadencji Sejmu, planowało opuścić Wiejską na rzecz Brukseli. Finalnie wśród nowo wybranych europosłów znalazło się 25 posłów na Sejm.

Zmiany w rządzie, fot. PAP/Leszek Szymański

"Z punktu widzenia przeliczenia złotówek na euro, to europarlament wydaje się rodzajem politycznej nagrody i tak też być może w partiach politycznych traktowany" - powiedział PAP prof. Sowiński.

Prof. Sowiński podkreślił, że nie byłoby niczego złego w traktowaniu Parlamentu Europejskiego jako swego rodzaju nagrody politycznej, gdyby nie chodziło o aktualnie urzędujących ministrów, którzy "z dnia na dzień, właściwie bez powodu, przesiadają się do europejskiego pociągu".

"To niewątpliwie szkodzi reputacji europarlamentu, ale też szkodzi reputacji partii politycznej, która takie decyzje podejmuje" - podkreślił prof. Sowiński.

Ponieważ aż 1/3 posłów obecnej kadencji chciała przejść do europarlamentu, tym bardziej warto się przyjrzeć, jak aktywni byli posłowie X kadencji Sejmu.

W tej kadencji najwięcej mandatów uzyskało PiS, tuż za tą formacją plasuje się KO, potem Polska2050-TD, PSL-TD, Lewica, Konfederacja, Kukiz'15; do tego 1 poseł niezrzeszony. Wśród tych klubów zdecydowanie więcej jest posłów (68 proc.) niż posłanek (32 proc.). 

Pod kątem stażu poselskiego rekordziści mają na koncie aż 8 kadencji w polskim Sejmie, 4 - 7 kadencji, a 11 - 6 kadencji. Najwięcej, bo 137 posłów i posłanek obradowało w Sejmie po raz pierwszy.

Autor: PAP/Maciej Zieliński

Posłowie pracują w 29 stałych komisjach sejmowych, które od początku kadencji Sejmu zebrały się 756 razy. Ponadto powołane zostały dwie komisje nadzwyczajne - do spraw zmian w kodyfikacjach oraz do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży - które obradowały 16 razy. 

Pracują również trzy komisje śledcze - do spraw tzw. wyborów kopertowych, do spraw tzw. afery wizowej oraz ds. wykorzystywania oprogramowania Pegasus. Do 15 lipca br. komisje te zebrały się w sumie 74 razy.  

Najmniejszą komisją jest komisja etyki, która zajmuje się m.in. rozpatrywaniem spraw posłów, "którzy zachowują się w sposób nieodpowiadający godności posła". Zgodnie z regulaminem komisja może ukarać posła zwróceniem uwagi, udzieleniem upomnienia lub udzieleniem nagany. Posłowi przysługuje odwołanie od decyzji komisji etyki w terminie 14 dni od dnia doręczenia uchwały dotyczącej nałożonej kary. 

W komisji zasiada sześcioro posłów, przewodnictwo jest rotacyjne i obecnie na czele komisji stoi Zbigniew Sosnowski (PSL-TD). 
W bieżącej kadencji Sejmu komisja podjęła 13 uchwał ws. ukarania posłów za złamanie zasad etyki. Najwyższą karę, czyli naganę nałożono dwukrotnie na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz po jeden raz na posła PiS Antoniego Macierewicz oraz na byłego posła Konfederacji, obecnie posła Parlamentu Europejskiego Grzegorza Brauna. 

Wielokrotnie w debacie publicznej padały argumenty, że kary nakładane przez komisję etyki są de facto iluzoryczne. Zasiadająca w komisji Ewa Schädler (Polska 2050-TD) powiedziała PAP, iż uważa, że komisja powinna mieć większy wybór kar, które mogłaby nakładać na posłów. Jej zdaniem, sprawy posłów notorycznie dopuszczających się niewłaściwych zachowań mogłyby trafiać do marszałka Sejmu. 

W tej kadencji Sejmu wpłynęło także 25 wniosków o uchylenie immunitetu - to rekordowa liczba. Jak przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia, 17 skierowano do komisji regulaminowej, 5 czeka na uzupełnienie, 2 są w opiniowaniu, a 1 został umorzony. (PAP)

Autorzy: Agata Gutowska, Karol Kostrzewa, zespół infografiki PAP