To kolejna w ostatnim czasie zbrodnia popełniona we Włoszech na kobiecie. Jak poinformowała Ansa, mężczyzna, były pracownik ochrony, po dokonaniu zbrodni popełnił samobójstwo, biorąc leki i inne substancje. Ciało znaleźli policjanci.
Małżeństwo miało troje dzieci w wieku od 14 do 18 lat. Gdy rozgrywał się ten dramat, wszystkie były w szkole.
Policja, która wkroczyła do mieszkania, znalazła pistolet, z którego zabójca strzelał, stojąc w oknie, do przechodniów i funkcjonariuszy. Właśnie z tego powodu szybka interwencja policji i karabinierów była niemożliwa - wyjaśniły media z Neapolu. Nikt na ulicy nie został ranny.
Włochy niemal codzienne wstrząsane są informacjami o kolejnych zbrodniach popełnianych na kobietach przez ich obecnych lub byłych partnerów. W zeszłym roku zginęło w ten sposób ponad sto kobiet.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
mmi/