Tragedia w Siemianowicach Śląskich. Zmarła kobieta podpalona przez męża

2024-05-15 16:50 aktualizacja: 2024-05-15, 21:25
Korytarz szpitalny (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Leszek Szymański
Korytarz szpitalny (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Leszek Szymański
W Siemianowicach Śląskich zmarła 52-letnia kobieta, którą mąż oblał benzyną i podpalił we wsi w gminie Koluszki. Prokurator zapowiada zmianę zarzutów postawionych mężowi ofiary z usiłowania na dokonanie zbrodni zabójstwa.

Do tragedii doszło 3 maja we wsi w gminie Koluszki na terenie nieruchomości, gdzie zamieszkiwała pokrzywdzona z 50–letnim mężem, ich syn i jego partnerka.

W wyjaśnieniach złożonych przed prokuratorem podejrzany opisał przebieg zdarzenia, twierdząc, że nie chciał zabić swojej żony. Był pod wpływem alkoholu (badanie zaraz po zatrzymaniu podejrzanego wykazało zawartość 1,2 prom. alkoholu), a pojawienie się żony w altance zdenerwowało go do tego stopnia, że chwycił będącą w pobliżu butelkę z benzyną do kosiarki i chlusnął nią w stronę żony. Łatwopalnym płynem oblał jej tułów, a następnie zapalniczką podpalił kobietę.

"Przerażony tym co się stało, próbował ją gasić. Wezwano też straż pożarną i pogotowie. Niestety, skutki były tragiczne. Pokrzywdzona z bardzo poważnymi oparzeniami 40 proc. powierzchni ciała i dróg oddechowych trafiła do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich" – przekazał prokurator Kopania.

W środę z Siemianowic Śląskich do Prokuratury Rejonowej w Brzezinach dotarła informacja, że 52-letnia pacjentka zmarła w wyniku poparzeń.

"W najbliższych dniach zarzut usiłowania zabójstwa, który usłyszał mąż kobiety, zostanie zmieniony na ostrzejszy – zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem" – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Zbrodnia ta jest zagrożona karą od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Podejrzany decyzją sądu w Brzezinach przebywa w areszcie tymczasowym. (PAP)

Autor: Marek Juśkiewicz