Białostoczanie rozpoczęli rywalizację w eliminacjach Ligi Mistrzów od 2. rundy, bez problemu pokonując litewski FK Paneveżys. W ten sposób zapewnili już sobie grę w fazie ligowej któregoś z europejskich pucharów. W 3. rundzie eliminacji LM przeciwnikiem białostoczan będzie norweski Bodoe/Glimt.
"My możemy dzisiaj wziąć w garść różne statystyki, porównywać oba kluby pod kątem kadry, tego ile mamy w budżecie, ile Bodoe/Glimt wydaje na transfery a ile my wydajemy, za ile sprzedaje piłkarzy, a za ile my sprzedajemy, porównywać historię gry w europejskich pucharach (...) i dobrze wiemy, co nam wyjdzie w tym równaniu" - mówił Adrian Siemieniec we wtorek na przedmeczowej konferencji prasowej.
Nawiązując do słów lidera zespołu, obecnego na tej konferencji Hiszpana Jesusa Imaza, szkoleniowiec mówił, że takie mecze są marzeniem piłkarzy. "To jest wielka wiara, odwaga, ekscytacja. To są niepoliczalne rzeczy (...), coś takiego co wychodzi poza schemat myślenia, co dzieje się w głowach, serduchu każdego z piłkarzy, każdego z nas" - mówił Siemieniec.
Mówił, że w zespole jest duża ekscytacja związana z tym dwumeczem, ale - jak zapewniał - nie ma zagrożenia związanego z "przemotywowaniem". "Ja to bardziej odbieram na zasadzie chęci celebrowania tego momentu, w którym jesteśmy, cieszenia się tą chwilą i pokazaniem na boisku najlepszej wersji samego siebie, zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu" - dodał trener Jagiellonii.
Poproszony o ocenę norweskiego przeciwnika Siemieniec powiedział, że jest to "bardzo jakościowa drużyna". "To jest drużyna prowadzona z jasno określoną wizją, przez jednego trenera już przez bardzo długi czas (...). Widać, po nich duże doświadczenie i po prostu jakość, to zespół nastawiony na dominację, proaktywny w obronie i z piłką" - dodał.
"My mamy świadomość atutów przeciwnika, ale się ich nie boimy. To nie jest kwestia tego, że to obniża naszą pewność siebie albo powoduje przerażenie w oczach przed tym dwumeczem (...). Szanujemy tego przeciwnika bardzo, bo widzimy, że to jest bardzo trudny rywal, ale się go nie boimy" - podkreślał Siemieniec.
"Uważam, że to będą dwa ciężkie mecze zarówno dla Jagiellonii, jak i dla Bodoe" - dodał.
Jesus Imaz ocenił, że szanse obu drużyn są "50 na 50", zwracał uwagę, że norweski zespół w podobny sposób jak Jagiellonia pokonał swego przeciwnika w 2. rundzie eliminacji LM. "Gramy u siebie, przed swoimi kibicami i to będzie dla przeciwników trudny mecz, jesteśmy gotowi do walki na sto procent (...). Gramy o marzenia" - zapewniał Hiszpan.
Początek meczu Jagiellonia - Bodoe/Glimt - w środę o godz. 20.45 na stadionie miejskim w Białymstoku. Rewanż w Norwegii odbędzie się 13 sierpnia.
sma/