Trwa kontrola CBA w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej

2024-07-09 11:04 aktualizacja: 2024-07-09, 17:53
Mundur funkcjonariusza CBA (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/ Marcin Bielecki
Mundur funkcjonariusza CBA (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/ Marcin Bielecki
Funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą kontrolę procedur podejmowania i realizacji decyzji ws. udzielania i rozliczania dofinansowań przez Polski Instytut Sztuki Filmowej - poinformowało we wtorek CBA.

Jak podało CBA w komunikacie, kontrola "określonych przepisami prawa procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie udzielania i rozliczania dofinansowań oraz wsparcia finansowego wybranym beneficjentom przez Polski Instytut Sztuki Filmowej" rozpoczęła się 21 czerwca.

"Kontrola będzie przeprowadzona w terminach określonych w art. 33 ust. 3-4 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym" - czytamy.

W kwietniu ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał z funkcji dyrektora PISF Radosława Śmigulskiego. Wyjaśniając powody swojej decyzji, Sienkiewicz wspomniał o "nierzetelnym rozliczaniu środków". "Dopiero po naciskach, kontroli NIK-u odzyskaliśmy 7 mln, które pan dyrektor Śmigulski uznał, że nie musi odprowadzać" - powiedział szef MKiDN.

22 maja do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście zostało złożone zawiadomienie w sprawie o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez b. dyrektora PISF. Dotyczyło podejrzenia niezgodnego z prawem wydatkowania środków publicznych na prywatne cele, m.in. poprzez "opłacanie prywatnych spraw sądowych, zakup alkoholu, nieudokumentowanych usług gastronomicznych, nienależycie udokumentowanych wyjazdów zagranicznych, zakupu upominków, perfum, kosmetyków oraz odzieży, a także wizyt w klubach nocnych".

28 maja 2024 r. zostało złożone kolejne zawiadomienie, do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Śmigulskiego. Zawiadomienie dotyczy m.in. próby wyłudzenia pieniędzy z tytułu fikcyjnej delegacji, a także nienależytego i niezgodnego z regulaminem przyznawania nagród i premii.

W oświadczeniu przesłanym PAP Śmigulski napisał, że kartami służbowymi opłacane były hotele, bilety lotnicze jego oraz pracowników PISF, a także "kolacje i spotkania lobbystyczne i integracyjne dla grup od kilku do kilkuset osób, w których uczestniczyli przedstawiciele branży filmowej". Dodał, że "nie jest prawdą, że środki PISF były wydatkowane w prywatnych procesach sądowych".

13 czerwca PISF poinformował o złożeniu do CBA zawiadomienia dotyczącego nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji. Złożone zostało też zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczące m.in. niegospodarnego wydatkowania środków Instytutu poprzez zakup urządzeń przeznaczonych do rejestrowania rozmów niezwiązanych z działalnością statutową PISF. (PAP)

pp/