Trzaskowski: edukacja zdrowotna potrzebna, ale powinna być dobrowolna
Uważam, że oczywiście edukacja zdrowotna jest potrzebna, ale powinna być dobrowolna; tutaj zdanie powinno zostać pozostawione rodzicom - powiedział prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, pytany o kontrowersje ws. nowego przedmiotu szkolnego.

Edukacja zdrowotna to wspólne przedsięwzięcie resortów edukacji narodowej, zdrowia oraz sportu i turystyki. Przedmiot ma być wprowadzony do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ) i miał być przedmiotem obowiązkowym. Pod koniec października resort edukacji opublikował projekt podstawy programowej.
O sprawę został zapytany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Trzaskowski. "To jest pytanie do rządu. Ja uważam, że oczywiście taka edukacja zdrowotna jest potrzebna, ale powinna być dobrowolna - tutaj zdanie powinno zostać pozostawione rodzicom. Tak - myślę - będzie lepiej dla nas wszystkich" - odpowiedział.
Zapowiedzi nowego przedmiotu wywołały wiele kontrowersji, m.in. na początku grudnia w Warszawie odbył się protest pod hasłem "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji". Edukację zdrowotną za niezgodną z konstytucją uznała Konferencja Episkopatu Polski. Biskupi, powołując się na art. 48. i 53. Konstytucji RP, zaznaczyli, że "wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa".
Do kontrowersji wokół edukacji zdrowotnej odniósł się w niedzielę lider PSL, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział, że przedmiot będzie miał jednak charakter nieobowiązkowy.
"Uspokoję wszystkich, którzy protestowali - przedmiot będzie nieobowiązkowy, będzie to decyzja rodziców; myślę, że będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii - prawicowej czy lewicowej" - powiedział.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, że rozmawiał o tym m.in. z ministrą edukacji Barbarą Nowacką (KO) oraz premierem Donaldem Tuskiem. "Ktoś znów pomylił MON z MEN jak czytam" - napisała Nowacka w reakcji na słowa Kosiniaka-Kamysza na portalu X.
Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania, w którym wprowadzono edukację zdrowotną, zakłada, że zdrowie jest wartością, o którą należy dbać zarówno w wymiarze fizycznym, psychicznym, seksualnym, społecznym i środowiskowym na wszystkich etapach życia. Przedmiot, jak zaznacza resort, charakteryzuje się interdyscyplinarnym charakterem, łącząc elementy nauk: o zdrowiu, medycznych, społecznych, humanistycznych, przyrodniczych i ścisłych.
Nowacka odnosząc się do zarzutu, że "wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa", zaznaczyła, że edukacja i nauka są po prostu w XXI wieku potrzebne. "Za chwilę może pojawić się ktoś, kto zacznie kwestionować nauczanie biologii, bo tam też można się dowiedzieć czegoś o życiu seksualnym; a może ktoś zakwestionuje fizykę, która może stać w sprzeczności z wierzeniami w zjawiska nadprzyrodzone" - powiedziała. (PAP)
mml/ sno/ itm/ know/