Trzaskowski: ekshumowane ofiary rzezi wołyńskiej mogą spocząć na Powązkach

2024-11-26 22:36 aktualizacja: 2024-11-27, 00:15
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Prezes IPN Karol Nawrocki podkreślił, że Instytut czeka w gotowości na rozpoczęcie prac na Wołyniu. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zadeklarował, że Cmentarz na Powązkach jest gotowy, by stać się godnym miejscem spoczynku dla ekshumowanych ofiar rzezi wołyńskiej.

We wtorek Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium. Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.

We wpisie na platformie X, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski - kandydat KO na prezydenta - zauważył, że na ten moment czekały pokolenia Polek i Polaków. "Tak wygląda skuteczna dyplomacja. Rozwiązujemy dziś sprawę, której nie potrafiły doprowadzić do końca rządy mające usta pełne frazesów o 'narodowym interesie'. To pokazuje, że liczą się nie puste, nawet najgłośniej wykrzykiwane hasła, a realne działania. Gratulacje dla Radosława Sikorskiego" - napisał.

"Wreszcie będziemy mogli godnie upamiętnić ofiary rzezi wołyńskiej. A jako prezydent Warszawy deklaruję już dziś: Cmentarz na Powązkach jest gotowy, by stać się godnym miejscem ich spoczynku" - dodał.

Z kolei Instytut Pamięci Narodowej opublikował krótki komentarz prezesa IPN Karola Nawrockiego - kandydata na prezydenta popieranego przez PiS. Nawrocki podkreślił, że deklaracja władz Ukrainy ws. rozpoczęcia prac ekshumacyjnych na Wołyniu cieszy. "Teraz czas na pozytywne rozpatrzenie naszych wniosków. Czekamy w gotowości do rozpoczęcia prac" - zadeklarował Nawrocki, cytowany przez IPN.

Decyzję skomentował również minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Jak ocenił, Ukraina - znosząc blokadę ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej - podjęła historyczną decyzję. "To ogromny sukces obu narodów. To także świadectwo skuteczności polskiej dyplomacji. Razem, bez barier, jesteśmy silniejsi" - napisał na platformie X szef MSWiA.

Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.

Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.

W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace, w innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi.(PAP)

reb/ par/ grg/