Trzaskowski między kampanią a sprawami stolicy. Jak rozdziela obowiązki?

2024-11-29 13:19 aktualizacja: 2024-11-29, 17:53
Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Rafał Trzaskowski. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Jeżeli jestem w Warszawie, piastuję swoje obowiązki, zajmuję się stolicą albo kwestiami samorządu - pracuję; kiedy cały dzień zajmuję się kampanią wyborczą, zawsze brałem i będę brał urlop - zadeklarował w piątek prezydent Warszawy, kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta, prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował, że z dniem zarządzenia przez marszałka Sejmu wyborów prezydenckich - co ma nastąpić 8 stycznia - pójdzie na urlop w Instytucie. O podobną deklarację zaapelował do konkurentów: prezydenta Warszawy i kandydata KO Rafała Trzaskowskiego oraz marszałka Sejmu, lidera Polski2050 Szymona Hołowni.

O apel Nawrockiego Trzaskowski został zapytany na konferencji prasowej w Krakowie.

Trzaskowski poinformował, że jako prezydent Warszawy przyjął przejrzysty system rozdzielania swoich obowiązków od uczestnictwa w kampaniach wyborczych.

"Jeżeli jestem w Warszawie, piastuję swoje obowiązki, współpracuję z samorządowcami, zajmuję się Warszawą albo kwestiami samorządu - pracuję. W momencie, kiedy cały dzień zajmuję się kampanią wyborczą, zawsze brałem urlop i będę brał urlop. Mam dokładnie takie samo stanowisko, konsekwentnie od wielu, wielu lat" - oświadczył.

Zapewnił też, że jego wydatki w kampanii wyborczej będą w całości pokrywane z funduszu wyborczego PO.

Jego zdaniem, Karol Nawrocki ma "poważny problem", ponieważ - jak uzasadniał - w ustawie o IPN jest zapisane, że prezes Instytutu powinien być osobą niezależną. "Zdecydowanie się kłóci poparcie PiS-u dla kandydatury na prezydenta Polski z funkcją, którą pan prezes piastuje" - ocenił Trzaskowski.

W przestrzeni publicznej dyskutowane jest czy Nawrocki powinien zrezygnować w związku ze startem w wyborach prezydenckich z funkcji prezesa IPN. Zdaniem niektórych polityków i ekspertów wynika to z ustawy o IPN, która w art. 11 stanowi m.in., że prezes tej instytucji "nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu". Odmiennego zdania są m.in. politycy PiS.

Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi ruszy dopiero po publikacji postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów w Dzienniku Ustaw. Szymon Hołownia zapowiedział już, że wybory zarządzi 8 stycznia. Zgodnie z przepisami, w grę wchodzą trzy terminy wyborów: 4, 11 lub 18 maja.(PAP)

reb/ juka/ par/ ał/