W swoich pierwszych meczach w grupie B obydwa zespoły przegrały z Bahamami - Finowie 85:96, a biało-czerwoni 81:90. Zwycięzca czwartkowego meczu zagra w półfinale z Hiszpanią, która zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie A, wygrywając w środę z Angolą.
Będzie to dziesiąte spotkanie reprezentacji w meczu o stawkę. O ile cztery pierwsze Polacy wygrywali bez większych problemów, to w kolejnych pięciu zwyciężyli już tylko dwa razy, ponosząc porażki w dwóch ostatnich, podczas Eurobasketów w 2017 i 2022 roku. W Walencji chodzi o przerwanie tej mini serii przez podopiecznych trenera Igora Milicica, co przedłuży nadzieje na występ w igrzyskach w Paryżu.
W turnieju olimpijskich Finlandia ostatni raz grała w 1964 roku. Obecnie zajmuje 20. miejsce w rankingu FIBA. Polska, która wystąpiła na olimpiadzie przed 44 laty w Moskwie, jest klasyfikowana pięć pozycji wyżej.
Czwartkowe spotkanie obu zespołów zakończy rywalizację w grupie B turnieju w Walencji. Na piątek zaplanowano dzień przerwy. W sobotę odbędą się półfinały, a w niedzielę finał wyłaniający uczestnika igrzysk w Paryżu.
"Nieczęsto się zdarza, że na takich turniejach masz dwie szanse, dlatego musimy ją wykorzystać. Trzeba przegrupować siły, poprawić błędy, wyjść z dobrą energią i zagrać swoją koszykówkę" - zaznaczył kapitan polskiej reprezentacji Mateusz Ponitka tuż po przegranym w środę meczu z Bahamami. (PAP)
sma/