Turniej WTA w Indian Wells. Fibak: Iga Świątek nie ma słabości

2024-03-18 08:01 aktualizacja: 2024-03-18, 12:03
Iga Świątek Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO
Iga Świątek Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO
Iga Świątek dominowała na kortach w Indian Wells, w finale pokonując Marię Sakkari 6:4, 6:0. „Greczynka obudziła się w tym meczu na chwilę, ale to nie wystarcza, by pokonać Igę w takiej formie” – stwierdził Wojciech Fibak.

Sakkari była w Indian Wells czwartą tenisistkę, której Świątek w drugim secie nie oddała żadnego gema. Wcześniej punktu w decydującej partii nie ugrały Danielle Collins, Linda Noskova i Caroline Wozniacki (która skreczowała). Inna zawodniczki w pierwszym turnieju WTA w USA zdołały odebrać Polce pojedyncze gemy.

„Kiedy w 2019 roku Świątek przegrała w Paryżu na kortach Rolanada Garrosa z Simoną Halep 1:6, 0:6 mówiłem do polskich dziennikarzy, że w przyszłości ta dziewczyna zdominuje tenis kobiecy niczym Serena Williams. Już wtedy widziałem w niej ten błysk geniuszu tenisowego. Nie myliłem się. Dzisiaj Iga dominuje i to pokazał choćby ten turniej” – powiedział Fibak.

W finale Indian Wells Polka mierzyła się z Sakkari, z którą miała do tej pory ujemny bilans meczów. W 2021 roku Greczynka wygrała wszystkie trzy pojedynki ze Świątek, w tym ćwierćfinał Rolanda Garrosa. Kolejne dwa mecze zawodniczki rozegrały z sobą w sezonie 2022 i wówczas wygrywała Polka, w tym finał turnieju w Indian Wells (6:4, 6:1). Od tamtego spotkania nie stawały po dwóch stronach siatki. Teraz doszło do rewanżu na tym samym korcie, na którym zagrały z sobą po raz ostatni. I mecz wyglądał bardzo podobnie. Tylko w pierwszej partii Greczynka momentami nawiązywała walkę.

„Przebudziła się w połowie pierwszego seta na chwilę. To było za mało na tak grającą Świątek. Iga tym turniejem udowodniła, że dominuje nad resztą rywalek. Jest niebywale silna psychicznie, nie ma słabości. Reszta ma momenty, tak, jak dzisiaj Sakkari, ale potem się poddaje” – uważa Fibak.

Przed turniejem w Indian Wells eksperci wskazywali, że Polka nie miała szczęścia w losowaniu. W drodze po tytuł zmierzyła się z Noskovą, a potem miała trafić na Jelenę Rybakinę i Arynę Sabalenkę, ale obie te najgroźniejsze rywalki Polki odpadły z zawodów we wcześniejszych fazach.

Tak to już jest w tenisie, że rywalki z czołówki mają swoje problemy, a Iga się im przeciwstawia. Dlatego nie dochodzi do bezpośrednich pojedynków między nimi. Ale nie jest tak, że Iga nie może przegrywać. Zawsze jednej z czołowych zawodniczek może trafić się dzień życia i przy słabszym dniu Igi może z nią wygrać. Jednak w pełnej formie Świątek dominuje” – twierdzi Fibak.

Już za kilka dni światowa "jedynka" zagra jako faworytka turnieju Miami Open. Zacznie od drugiej rundy, w której być może jej rywalką będzie Magdalena Fręch, która w pierwszej rundzie zmierzy się z Włoszką Camilą Giorgi.

Iga fizycznie jest doskonale przygotowana do sezonu. W Indian Wells nie zmęczyła się za bardzo, bo grała krótkie mecze. Jestem przekonany, że w Miami ponownie zagra o pełną pulę i da z siebie wszystko, by wygrać kolejny turniej” – przekonuje Fibak. (PAP)

kno/