Tusk i liderzy krajów bałtyckich apelują o wzmocnienie granicy UE z Rosją i Białorusią

2024-06-27 08:22 aktualizacja: 2024-06-27, 10:27
Granica polsko-białoruska Fot. PAP/Artur Reszko
Granica polsko-białoruska Fot. PAP/Artur Reszko
Szef polskiego rządu Donald Tusk, premierki Estonii i Łotwy oraz prezydent Litwy zaapelowali we wspólnym liście do szefa Rady Europejskiej i szefowej Komisji Europejskiej o wzmocnienie granicy zewnętrznej UE z Rosją i Białorusią. Chcą, by tematem zajął się szczyt unijny, który rozpoczyna się w czwartek w Brukseli.

"Budowa systemu infrastruktury obronnej wzdłuż zewnętrznej granicy UE z Rosją i Białorusią zaradzi pilnej potrzebie zabezpieczenia Unii przed zagrożeniami militarnymi i hybrydowymi" - czytamy w liście skierowanym do przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela oraz przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. "Potrzebujemy inicjatywy obronnej, by chronić Europejczyków dziś i w nadchodzących latach" - podkreślono.

Pod listem podpisało się czworo liderów: Tusk, premierka Estonii Kaja Kallas, premierka Łotwy Evika Silina i prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Podkreślili oni, że "skala i koszty tego wspólnego przedsięwzięcia wymagają specjalnego działania UE w celu wsparcia go zarówno politycznie, jak i finansowo".

Według przywódców realizowane przez ich państwa inicjatywy wzmocnienia infrastruktury obronnej na granicy z Rosją i Białorusią - polska "Tarcza Wschód" oraz "Bałtycka Linia Obrony" - mogą czerpać z unijnych innowacji w zakresie zarządzania granicami, ochrony infrastruktury krytycznej, ochrony ludności, zarządzania kryzysowego czy mobilności wojskowej. Zabezpieczanie granic powinno odbywać się w koordynacji z NATO - czytamy w liście.

"Równolegle do naszego wsparcia dla Ukrainy musimy wziąć większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo i obronę. Musimy wydawać więcej na ten cel i koordynować inicjatywy obronne Unii z NATO, które pozostaje podstawą zbiorowej obrony" - zaznaczyli politycy.

W przeddzień szczytu Tusk przedstawił też z greckim premierem Kyriakosem Micotakisem koncepcję finansowania europejskiej tarczy obrony powietrznej - inicjatywy, którą zaproponowali pod koniec maja w liście do przewodniczącej KE. Chodzi o budowę kompleksowego systemu obrony powietrznej chroniącego UE przed zagrożeniami takimi jak samoloty, rakiety i drony.

Tusk i Micotakis zaproponowali wykorzystanie dotychczasowych instrumentów w ramach współpracy w dziedzinie obronności PESCO, Europejskiego Funduszu Obronnego, Europejskiej Agencji Obrony i programu "Horyzont Europa" na badania i rozwój. Chcą też, by KE zbadała możliwości wspólnego finansowania zamówień w dziedzinie obrony powietrznej, m.in. za pośrednictwem nowego Europejskiego Programu dla Przemysłu Obronnego (EDIP).

W czwartek w Brukseli rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Europejskiej. Szefowie państw i rządów mają dyskutować o wzmacnianiu współpracy obronnej, a von der Leyen ma przedstawić możliwości jej finansowania. Głównym punktem szczytu będzie kwestia obsady najwyższych stanowisk w UE po wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)

kno/