Początek historii miał miejsce w marcu 2023 roku. Podczas zdjęć do drugiej części „Jokera” Lady Gaga została wypatrzona przez fanów na schodach prowadzących do nowojorskiego sądu. Gwiazda muzyki i ekranu wcielająca się w produkcji Todda Phillipsa w Lee Quinzel w pewnym momencie pocałowała w usta jedną ze statystek grającą epizodyczną postać protestującej. Pocałunek został uwieczniony na nagraniach, które obiegły Internet. Fani pierwszej części filmu zaczęli spekulować, że siarczysty całus znajdzie się w gotowym filmie.
Finalnie pocałunek nie pojawił się w „Joker: Folie a deux” podobnie jak wiele innych drobnych scen z udziałem Lady Gagi, które zobaczyć można było w zwiastunie, ale w finalnej wersji filmu już nie. Nie jest to jednak wcale wyjątkowe, często bowiem tak się zdarza, że w trakcie montażu podejmowane są decyzje o wycięciu z filmu scen, które wcześniej uwzględnione były w wersji końcowej. Ekstremalny przykład takiej praktyki miał miejsce w przypadku „Yesterday” Danny’ego Boyle’a, z którego wycięto wszystkie sceny z Aną de Armas. Fani, którzy poszli na film tylko dlatego, że w zwiastunie zobaczyli gwiazdę „Nie czas umierać”, pozwali producentów filmu o oszustwo i domagali się pięciu milionów dolarów odszkodowania. Ich pozew został odrzucony przez sąd.
W przypadku „Jokera” koniec w sądzie następuje tylko w filmie (po części okazuje się on zresztą dramatem sądowym). I choć nikt nie może mieć pretensji o taką, a nie inną decyzję kreatywną Phillipsa, scenarzysta i reżyser „Joker: Folie a Deux” postanowił się wytłumaczyć z wycięcia homoseksualnego pocałunku. „We wspomnianej scenie pojawia się dialog, a ja nagle postanowiłem, że chcę, aby była bardziej muzyczna i klimatyczna. Bez dialogu. Zaś Gaga się zatrzymuje i robi, co robi. Daje ponieść się chwili” – wyjaśnia twórca w rozmowie z portalem Entertainment Weekly.
Brak wspomnianego pocałunku to jednak najmniejszy problem „Joker: Folie a deux”. Z 40 milionami dolarów zarobionymi przez ten film na północnoamerykańskim rynku w pierwszy weekend wyświetlania, produkcji za 200 milionów grozi klapa finansowej. Na obecną chwilę cała nadzieja dla filmu w pozostałych zagranicznych rynkach, gdzie poradził sobie dużo lepiej. (PAP Life)
kal/moc/ep/