Twórca serialu "Potwory" odpowiedział na krytykę ze strony jednego z braci Menendez

2024-09-26 11:44 aktualizacja: 2024-09-26, 19:35
Film opowiada historię tytułowych braci skazanych przez sąd na dożywocie za zamordowanie swoich rodziców. Fot. Netflix
Film opowiada historię tytułowych braci skazanych przez sąd na dożywocie za zamordowanie swoich rodziców. Fot. Netflix
Jeden z najbardziej płodnych twórców Netfliksa, Ryan Murphy, po raz kolejny znalazł się w centrum kontrowersji związanych z własną produkcją. Wśród głosów krytykujących drugi sezon jego serialu „Potwór”/”Potwory” znalazły się również niepochlebne słowa skazanego mordercy, o którym opowiada drugi sezon: Erika Menendeza. Murphy odpowiedział na jego zarzuty.

Serial „Potwory: Historia Lyle’a i Erika Menendezów” opowiada historię tytułowych braci skazanych przez sąd na dożywocie za zamordowanie swoich rodziców. W dziewięciu odcinkach Ryan Murphy przygląda się tej niejednoznacznej sprawie z różnych punktów widzenia. Według wyroku sądu, motywem zabójstwa państwa Menendez była chciwość i chęć przejęcia przez synów ich majątku. Bracia Menendez utrzymują po dziś dzień, że byli molestowani przez rodziców i działali w obronie własnej.

Niedługo po premierze serialu, Erik Menendez za pośrednictwem swojej żony poskarżył się na to, że produkcja Netfliksa „nieuczciwie pokazała” jego postać. I to właśnie do tych słów odniósł się w swojej odpowiedzi Ryan Murphy. Według jego wiedzy, Erik Menendez nie oglądał jeszcze serialu poświęconego jego osobie. Twórca ma nadzieję na to, że uda mu się to w końcu zrobić i wtedy na pewno będzie dumny z Coopera Kocha, który zagrał jego postać.

„Ta sprawa ma ponad 30 lat. Jest w niej wiele perspektyw. I właśnie tak skonstruowany został serial. W każdym odcinku pokazujemy nowe teorie ludzi, którzy uczestniczyli w tej sprawie, bądź ją relacjonowali. Niektóre z kontrowersji związane są z tym, że widzowie myślą iż braci łączyły stosunki kazirodcze. Niektórzy przekonywali, że nigdy do czegoś takiego nie doszło. Inn wręcz przeciwnie” – Murphy tłumaczy serwisowi E! News trudność w dojściu do prawdy w sprawie, w której wiele wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami rezydencji Menendezów.

„Wiemy, jak się to skończyło. Wiemy, że dwoje ludzi brutalnie zastrzelono. W swoim serialu chcieliśmy zaprezentować fakty, a widzom pozwolić na dwie rzeczy. Zastanowienie się nad tym, kto w tej historii jest niewinny, a kto potworem oraz rozpoczęcie dyskusji o czymś, co w naszej kulturze jest rzadko dyskutowane: o prześladowaniu seksualnym mężczyzn” – kończy twórca. (PAP Life)

kal/ ag/ gn/