Twórczyni „Matriksa” wraca do reżyserii

2024-02-13 12:20 aktualizacja: 2024-02-13, 13:47
Lilly Wachowski. Fot. PAP/Newscom/ JIM RUYMEN
Lilly Wachowski. Fot. PAP/Newscom/ JIM RUYMEN
Po raz ostatni Lilly Wachowski („Matrix”) stanęła za kamerą filmu pełnometrażowego w 2015 roku, kiedy wspólnie z siostrą Laną wyreżyserowały film „Jupiter: Intronizacja”. Dziewięć lat później Wachowski przygotowuje się do reżyserii swojego nowego filmu, który będzie zarazem jej solowym debiutem. Produkcja ta nosić będzie tytuł „Trash Mountain” („Góra śmieci”), a w roli głównej wystąpi w niej komik Caleb Hearon.

Informację o nowym filmie w reżyserii Lilly Wachowski podał portal „Collider”. Aktualnie trwa proces kompletowania obsady, którego dogląda Colin Trevorrow („Jurassic World”). Wiadomo już, że główna rola w „Trash Mountain” przypadła w udziale wschodzącej gwieździe komedii, Calebowi Hearonowi. Trevorrow jest jednym z producentów tego filmu.

Oprócz występu w roli głównej, Hearon jest także współautorem scenariusza, który napisał wspólnie z Ruby Caster. Bohaterem filmu jest dwudziestokilkuletni gej z Chicago. Musi wrócić w rodzinne strony do wiejskich zakątków stanu Missouri z powodu śmierci swojego ojca. Mężczyzna był obsesyjnym zbieraczem i jego dom pełen jest rzeczy wartościowych oraz zupełnie pozbawionych wartości. Jak zapewniają, scenariusz tej produkcji swoim ciepłem, humorem i emocjami od razu zachwycił Wachowski i Trevorrowa.

Dla Lilly Wachowski będzie to solowy debiut reżyserski. Do tej pory reżyserowała wspólnie z siostrą Laną, z którą stworzyły trylogię „Matrix”. Po latach nakręcona została czwarta odsłona tej serii, film „Matrix Zmartwychwstania”, który wyreżyserowała już sama Lana. W tym czasie Lilly zajęta była pracą nad świetnie ocenianym serialem „Work in Progress”, którego była scenarzystką i showrunnerką.

Kiedy mój kumpel Caleb Hearon przysłał mi scenariusz „Trash Mountain”, skorzystałam z okazji, żeby go wyreżyserować. Jest tak piękny, zabawny i smutny. Opowieści o osobach queer są w obecnych czasach bardzo ważne, bo znów jesteśmy spychani na margines. Nasi wspaniali scenarzyści, Caleb i Ruby, świecą jasnym blaskiem w całej tej cholernej ciemności” – oświadczyła Wachowski.

„Caleb i Ruby to prawdziwe oryginały, a Lilly to żyjąca legenda. Mam niesamowite szczęście, że mogę nazywać ich współpracownikami i przyjaciółmi” – dodaje Trevorrow. (PAP Life)

jc/