Składowisko było tak wielkie, że osuwające się śmieci całkowicie przykryły kilka okolicznych gospodarstw wraz ze znajdującymi się w nich ludźmi i zwierzętami.
Ratownicy, którym udało się dotychczas uratować 14 osób, w rozmowie z lokalnymi mediami powiedzieli, że pod stosami śmieci mogą znajdować się jeszcze dziesiątki ciał.
Składowisko było od dawna przepełnione, ale według burmistrza Kampali Eriasa Lukwago, który od miesięcy ostrzegał, że stanowi ono zagrożenie, każdego dnia dokładano do niego ponad 2 tys. ton odpadów.
Do sobotniej tragedii według ratowników mogły przyczynić się ulewne deszcze, które w minionych dniach nawiedziły Kampalę.
Z Monrowii Tadeusz Brzozowski (PAP)
kh/