To właśnie Astrid Lindgren (1907-2002) zawdzięczamy takich literackich bohaterów, jak Pippi Pończoszanka, Kalle Blomkvist, Karlsson z Dachu czy wesoła gromadka dzieci z Bullerbyn oraz Emil ze Smalandii. Choć droga do sławy nie była łatwa, pisarka walczyła o swoje opowieści, mając nadzieję, że gdy już ujrzą światło dzienne, zapiszą się w sercach czytelników. Na pytanie, skąd czerpie inspirację, Astrid Lindgren powiedziała: "Nie istnieje żadne inne dziecko, które może mnie zainspirować, poza tym dzieckiem, którym sama niegdyś byłam. Do pisania książek dla dzieci wcale nie jest konieczne posiadanie własnych dzieci. Trzeba tylko samemu kiedyś być dzieckiem. I mniej więcej pamiętać, jak to było".
Ostatnią książkę swoją książkę, czyli "Ronja, córka rozbójnika", napisała w wieku ponad siedemdziesięciu lat. Dla dorosłych napisała tylko jedną książkę – "Samuel August z Sevedstorp i Hanna z Hult".
Chociaż pisarka w swoich książkach tworzyła idylliczną rzeczywistość, jej życie nie było beztroskie. Akcja książki Lieder rozpoczyna się w 1929 roku. Wówczas młoda Astrid z trudem łączy rolę samotnej matki z pracą zawodową. Jest jednak gotowa na każde poświęcenie, by stworzyć synowi Lassemu bezpieczny i kochający dom. Książka kończy się natomiast w momencie, kiedy ukochana córki pisarki, Karin, wychodzi za mąż i opuszcza dom, co również stanowiło kolejną trudną cezurę w życiu Lindgren. Swoją książkę Susanne Lieder podzieliła zatem na wybrane okresy, które szczególnie wpłynęły na Astrid Lindgren oraz obudziły w niej pisarkę.
Dla pisarki najważniejsi byli zawsze jej najbliżsi. To właśnie z miłości do dzieci, którym opowiadała historie na dobranoc, zrodziło się jej pisarstwo. Jak wspominał jednak jej syn Lasse, Astrid Lindgren "nie była jak matka siedząca cicho w parku na ławce i przyglądająca się zabawom dzieci". "Sama chciała z bawić i myślę, że zabawa sprawiała jej taką samą przyjemność jak mnie" - wspominał.
Pisarka kryła się jednak ze swoim życiem prywatnym. Jak zaznaczyła Susanne Lieder, "nie pozwalała zaglądać sobie ani w serce, ani w duszę". W związku z tym osoba chcąca o niej napisać książkę bądź jej biografię, nie ma łatwego zadania. Zwłaszcza że życie pisarki było długie i burzliwe i osnute sekretami. Na przykład dopiero na późnym etapie życia Lindgren ujawniła, że zaszła w ciążę w wieku osiemnastu lat i musiała zostawić swojego syna u matki zastępczej. "Nigdy nie zdradziła, jak to niewątpliwie drastyczne wydarzenie wpłynęło na nią jako istotę ludzką i matkę. Ograniczała się tylko do stwierdzenia, że bardzo ciężko przeżyła rozstanie z synem" – wskazała autorka książki.
"Nigdy nie przejmowała się zbytnio plotkami i opinia? ludzi. Zawsze miała własny rozum. Nie opuściła Vimmerby z obawy przed plotkami. Wyjechała stąd, zanim rodzice jej to zasugerowali. Chciała zaoszczędzić im i sobie przykrości. Zrobiła to tez˙ z poczucia dumy i odpowiedzialności, zwłaszcza wobec ojca" – czytamy w beletryzowanej biografii.
Z książki dowiadujemy się również, że Lindgren łączyła w sobie pogodę ducha i melancholię. "Była dowcipna i bystra oraz miała cudownie sarkastyczne poczucie humoru" – wskazuje Lieder. Świadczy o tym chociażby to, jak Astrid skomentowała swoją nominację na Szwedkę Roku w Świecie (1997). "Nagrodę przyznajecie osobie, która jest stara jak świat, na wpół ślepa, na wpół głucha i całkowicie szalona. Musimy uważać, żeby wiadomość o tym się nie rozniosła" - powiedziała.
W ciemną dziurę depresji wpadła, kiedy w 1986 roku zmarł jej syn. Jednak - jak zawsze zresztą - podniosła się i kontynuowała swoją pracę, a zasada jej matki mówiąca "weź się w garść i dalej rób swoje", stała się również i jej zasadą.
Astrid Lindgren otrzymała wiele nagród, m.in. Szwedzką Nagrodę za Najlepszą Szwedzką Powieść Kryminalną dla Młodzieży, a także Międzynarodową Nagrodę Literacką i Nagrodę Literacką Towarzystwa Selmy Lagerlöf.
Była nie tylko najbardziej znaną i popularną autorką książek dla dzieci. Jak przypomniała autorka książki, pisarka była także opiniotwórczynią oraz prowadziła kampanię na rzecz praw dzieci i dobrostanu zwierząt. Kiedy w 1978 r. Lindgren otrzymała Pokojową Nagrodę Księgarzy Niemieckich, wygłosiła płomienne i poruszające przemówienie. Wywołało ono nie tylko debatę, ale także realnie przyczyniło się do uchwalenia przez Szwecję ustawy zakazującej kar cielesnych i innych form przemocy rodzicielskiej. "Bliska jej sercu była również ochrona przyrody; zajęła też wyraźne stanowisko przeciwko energii jądrowej" - czytamy w książce.
Susanne Lieder podkreśliła, że pisarka kochała wiejskie życie i ciszę, ale kochała również Sztokholm, który był dla niej najpiękniejszym miastem na świecie. W sztokholmskim mieszkaniu Astrid Lindgren przy Dalagatan 46, gdzie pisarka mieszkała ponad sześćdziesiąt lat, znajduje się obecnie muzeum. Można je zwiedzać wirtualnie. Można również obejrzeć dom rodziców Lindgren, który pisarka później kupiła i odrestaurowała w taki sposób, jaki zapamiętała ze swojego dzieciństwa.
Książka Susanne Lieder "Astrid. Opowieść o Astrid Lindgren" w przekładzie Barbary Niedźwieckiej ukazała się nakładem wydawnictwa Marginesy.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
gn/