Ukraina. W 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej oddano hołd Polakom z listy katyńskiej

2024-09-01 17:14 aktualizacja: 2024-09-02, 10:45
Płk Dariusz Słota (C) wraz z dyplomatami i przedstawicielami polskiej społeczności Ukrainy składają wieńce na Polskim Cmentarzu Wojennym w Kijowie-Bykowni. Fot. PAP/	Vladyslav Musiienko
Płk Dariusz Słota (C) wraz z dyplomatami i przedstawicielami polskiej społeczności Ukrainy składają wieńce na Polskim Cmentarzu Wojennym w Kijowie-Bykowni. Fot. PAP/ Vladyslav Musiienko
W 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej dyplomaci i polska społeczność Ukrainy złożyli w niedzielę wieńce i zapalili znicze na mogiłach Polaków z listy katyńskiej, pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni koło Kijowa.

„Oficerowie z listy katyńskiej to ludzie, którzy 1 września 1939 roku przyjęli na siebie uderzenie oraz odpowiedzialność za walkę państwa polskiego z wrogiem, z Niemcami. Pamiętamy o nich i chylimy głowę przed ich ofiarą” – powiedziała charge d’affaires ambasady RP Agnieszka Góralska.

„Pochowani są tutaj oficerowie Wojska Polskiego, ale też policjanci i inni urzędnicy państwowi. Wszyscy, którzy przeszli przez ten czas niezwykłej próby na najwyższym poziomie. To właśnie dlatego znaleźli się oni na tych listach (katyńskich), kiedy 17 września do Polski wszedł Związek Radziecki” – podkreśliła.

Dyplomatka zwróciła uwagę, że składając hołd pomordowanym przez Sowietów Polakom nie można zapominać, że Ukraina od początku 2022 roku broni się przed agresją Rosji.

„Nie można nie pamiętać dziś, w Kijowie, o ostrzałach (rosyjskiej armii). Nie można zapominać o tych, którzy walczą o niezależność, suwerenność Ukrainy. To są obywatele Ukrainy, ale też i Polacy, również obywatele Ukrainy” – oświadczyła Góralska.

Podczas wizyty w Bykowni szef kompleksu Bykowniańskie Mogiły Bohdan Netreba pokazał zgromadzonym miejsce, gdzie w ubiegłym tygodniu spadły szczątki rosyjskiej rakiety. Odłamki rakiety wraz z głowicą z 700-kilogramowym ładunkiem wybuchowym, spadły w odległości 30-50 metrów od polskiego cmentarza 27 sierpnia.

„Gdyby głowica wybuchła w tym miejscu, z pomnika nie zostałoby nic. Dzięki Bogu nie eksplodowała, a jedynie zapaliła się trawa w lesie” – powiedział Netreba.

Cmentarz w Bykowni jest, obok Piatichatek w Charkowie, jednym z dwóch cmentarzy katyńskich znajdujących się na terytorium Ukrainy. W Bykowni w zbiorowych mogiłach pogrzebano około 150 tys. ofiar komunizmu różnych narodowości, w tym ok. 3,5 tys. Polaków z listy katyńskiej, zabitych przez Sowietów w 1940 r.

Z Bykowni Jarosław Junko (PAP)

gn/