Według ankiety IOM 66 proc. Ukraińców, którzy na mocy unijnej dyrektywy osiedlili się w Szwecji, ma pracę. W 2023 roku takich osób wśród ukraińskich imigrantów było 56 proc. Sondaż dowodzi również, że obecnie 47 proc. Ukraińców posługuje się językiem szwedzkim, wobec 26 proc. w ubiegłym roku.
Z badania wynika również, że wielu Ukraińców zadowolonych jest z pobytu oraz okazuje wdzięczność za okazaną pomoc. "Ukraińcy nadal dążą do większej stabilizacji w Szwecji oraz wykazują ograniczone zainteresowanie powrotem do kraju, nawet jeśli pozwoli na to sytuacja" - podkreślono w raporcie. Dodano, że "dzieje się tak, gdyż inwestycja w integrację ze szwedzkim społeczeństwem przynosi poprawę warunków życia i pracy".
Jako trudności ukraińscy ankietowani wskazywali przeszkody z uznawaniem zawodu oraz z otrzymaniem meldunku, koniecznego do uzyskania uprawnień socjalnych. Rząd Szwecji zapowiedział ułatwienia w tym zakresie od 1 listopada. Wówczas Ukraińcy uzyskają prawo do wyższego zasiłku dla uchodźców oraz prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, nie tylko jak obecnie w przypadku zagrożenia życia.
W Szwecji zarejestrowanych jest 39 tys. uchodźców wojennych z Ukrainy. Jest to mniejsza liczba niż w sąsiedniej Norwegii, gdzie przyjęto ponad 70 tys. Ukraińców oraz Finlandii dokąd przyjechało po rosyjskiej inwazji ponad 60 tys. Oba nordyckie kraje mają dwukrotnie mniejszą populację niż Szwecja.
Mniejszy napływ imigrantów z Ukrainy do Szwecji wyjaśniany był "złą sławą" kraju, który w ostatnich latach przyjął tysiące imigrantów z Syrii, Afganistanu i krajów Afryki Północnej, borykając się z problemami związanymi z integracją i przestępczością. W 2022 roku po ataku Rosji na Ukrainę na pełną skalę ówczesna socjaldemokratyczna premier Szwecji Magdalena Andersson przekonywała, że jej kraj nie będzie w stanie już wziąć tak dużej odpowiedzialności za przyjęcie uchodźców jak podczas kryzysu migracyjnego w 2015 roku. Wówczas o azyl w Szwecji wystąpiło ponad 162 tys. osób.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
sma/