Ukraiński ekspert wojskowy o szczycie NATO w Wilnie: zgadzam się ze stanowiskiem polskiego prezydenta

2023-07-13 07:53 aktualizacja: 2023-07-13, 15:54
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Leszek Szymański
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP/Leszek Szymański
NATO nie jest jednomyślne w sprawie Ukrainy; nie wszyscy członkowie Sojuszu uważają, że Rosji można i należy przeciwdziałać – powiedział PAP szef Centrum Badań Wojskowych i Prawnych w Kijowie Ołeksandr Musijenko w komentarzu do szczytu NATO w Wilnie.

„Wydaje mi się, że nie wszyscy członkowie NATO są solidarni i jednomyślni, że Rosji można i należy przeciwdziałać. Rosja przecież nie jest tak straszna, jak niektórzy chcieliby to widzieć, twierdząc, że może należy zostawić jakieś opcje na przyszłość, żeby kiedyś i o czymś dogadywać się z Rosją” – wskazał.

Musijenko ocenił, że decyzje członków Sojuszu, którzy wbrew oczekiwaniom Ukrainy nie określili konkretnej perspektywy zbliżenia Kijowa do NATO, są porażką.

„Zgadzam się ze stanowiskiem polskiego prezydenta Andrzeja Dudy"

„Zgadzam się ze stanowiskiem polskiego prezydenta Andrzeja Dudy, który powiedział, że wyniki szczytu NATO dla Ukrainy są niedostateczne” – powiedział rozmówca PAP.

„Sądzę, że Ukraina i naród ukraiński, który prowadzi dziś walkę z rosyjską agresją, stając w obronie tych cywilizacyjnych zasad, które są wspólne dla wszystkich członków NATO, otóż ten naród ukraiński zasłużył swoją walką na to, by usłyszeć konkrety co do zaproszenia Ukrainy do Sojuszu” – podkreślił.

Zdaniem eksperta deklaracja NATO o rezygnacji z realizacji przez Ukrainę Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP) „jest podmianą pojęć”.

„Usłyszeliśmy od NATO słowa o rezygnacji z obowiązku realizacji MAP, ale powołuje się Radę Ukraina-NATO oraz będą roczne programy do wypełnienia przez Ukrainę, co oznacza wymianę pojęć - czyli Ukraina de facto będzie wykonywała MAP” – podkreślił.

"Ustalenia szczytu NATO w Wilnie są porażką Sojuszu"

Musijenko uważa, że ustalenia szczytu NATO w Wilnie są porażką Sojuszu. „Jest to porażka NATO, bo to zachęta dla Putina, by działał dalej. Nie można zagwarantować bezpieczeństwa w Europie bez gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i bez powstrzymywania Rosji” – stwierdził w rozmowie z PAP.

Prezydent Andrzej Duda powiedział w Wilnie, że "w sprawie Ukrainy poprzeczka była stawiana wysoko". "Wspierając prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, podnosiliśmy ukraińskie oczekiwanie, by wystosowane zostało formalne zaproszenie Ukrainy do Sojuszu" – mówił.

Przyznał, że "tak daleko idąca decyzja nie zapadła", ale jak zaznaczył, "podjęto cały szereg decyzji bez wątpienia zbliżających Ukrainę do NATO". Prezydent podkreślił, że najważniejszą z nich jest zatwierdzenie przez państwa członkowskie rezygnacji z tzw. Membership Action Plan.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
gn/