Poprzedniej jesieni wezwano w Rosji do wojska około 350 tys. osób, a następnie każdego miesiąca powoływano pod broń i nadal powołuje się około 20-22 tys. rezerwistów. Jest to tzw. ukryta mobilizacja, istnieje nawet taki termin - powiadomił Budanow w rozmowie z Radiem Swoboda.
Rosyjskie plany dotyczące zmobilizowania kolejnych 450 tys. wojskowych wywołują pytanie: po co im tylu ludzi, jeśli straty osobowe na froncie, jak sami donoszą, są niewielkie? Jak widzimy, prawda wygląda nieco inaczej - dodał szef HUR.
Liczne doniesienia z rosyjskich regionów, głównie z Syberii, świadczą o tym, że we wrześniu rozpocznie się kolejna faza mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Stanie się to najprawdopodobniej po 10 września, ponieważ na ten dzień zaplanowano w Rosji wybory parlamentarne i regionalne - przekazał w środę niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit'.
Pierwsza faza mobilizacji rozpoczęła się 21 września 2022 roku. W kolejnych miesiącach z większości regionów Rosji napływały liczne informacje m.in. o pijaństwie i śmiertelnych wypadkach wśród rezerwistów, a także fatalnych warunkach zakwaterowania żołnierzy oraz niskiej jakości wydawanego im ekwipunku i broni.
Ucieczka przed wojskiem
We wrześniu i październiku ubiegłego roku setki tysięcy mężczyzn opuściło Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front.
14 kwietnia 2023 roku Władimir Putin podpisał ustawę zezwalającą władzom na wydawanie elektronicznych zawiadomień poborowym i rezerwistom powoływanym do armii, wywołując tym samym obawy przed nową fazą mobilizacji. (PAP)
kno/