Każdego roku głosy turystów, podróżników, ale i lokalnej społeczności, pozwalają w plebiscycie redakcji Time Out wskazać miejsca, które ewidentnie wyróżniają się na tle miejskiej tkanki. Często takie ulice to prawdziwe perełki, a zarazem mocno bijące serce dzielnic. Bowiem to właśnie w nich skupia się życie towarzyskie, artystyczne, a czasem wyróżniają się po prostu kojącą atmosferą.
W tym roku, zresztą nie po raz pierwszy, tytuł „najfajniejszej” ulicy na świecie wędruje do Melbourne. Czym recenzentów uwiodła wyróżniona High Street? Odwiedzający tę część miasta znajdą tu doskonałe piekarnie i cukiernie oraz lokale z regionalnym winem. High Street oferuje także coś dla amatorów nocnego życia, mocnej kawy, staroci i niezależnego kina.
Na drugim miejscu zestawienia znalazła się jedna z najstarszych ulic w Hongkongu, Hollywood Road. Jak podkreślają recenzenci, jeśli na mapie miasta pojawia się jakieś nowe, modne i godne polecenia miejsce, to na pewno powstaje ono właśnie na tej ulicy.
„Hollywood Road to skarbnica antyków, kulinarna atrakcja, w której znajdują się najlepsze bary i restauracje w mieście, a także centrum sztuki, z muralami, instalacjami i galeriami na każdym rogu” - rekomenduje Time Out.
Swoje miejsce na podium znalazła także ulica East Eleventh w teksańskim Austin. Stała się kultowa, choć jej długość to tylko 400 m. Wysoko, bo na czwartym miejscu, uplasowała się także przedstawicielka Buenos Aires, Guatemala Street. To miejsce bez wątpienia uwiedzie smakoszy. To tu znajdują się dwie z czterech restauracji wyróżnione w "Przewodniku Michelin". Pierwszą piątkę zestawienia zamyka Commercial Drive w Vancouver.
W pierwszej dziesiątce zestawienia wymienia się także Jalan Petaling w Kuala Lumpur. Pierwszą europejską przedstawicielką jest natomiast Rua da Boavista w Lizbonie, która wyprzedziła takie ulicę, jak: Arnaldo Quintela w Rio de Janeiro, Chazawa-dori w Tokyo i Consell de Cent w Barcelonie. (PAP Life)
jc/