W środowym szczycie wzięli udział przywódcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Omanu, Kataru i Kuwejtu, które wchodzą w skład Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC). Obecni byli m.in. książę saudyjski Mohammed bin Salman oraz emir Kataru Tamim bin Hamad Al Thani.
Do momentu rozpoczęcia szczytu nie było jasne, czy w tekście wspólnego oświadczenia znajdzie się kwestia wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz odpowiedzialności, jaką za nią ponosi Kreml. Ostatecznie kompromisem było odniesienie do rezolucji ONZ, którą poparły w głosowaniu także kraje Zatoki Perskiej.
Liderzy UE i GCC przypomnieli rezolucję ONZ, w której kraje członkowskie "w najmocniejszych słowach potępiły agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie" i "żądały, aby Federacja Rosyjska natychmiast, całkowicie i bezwarunkowo wycofała wszystkie swoje siły zbrojne z terytorium Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową".
Autorzy środowego oświadczenia podkreślili potrzebę osiągnięcia, tak szybko jak to możliwe, kompleksowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie zgodnie z zasadami Karty Narodów Zjednoczonych. "Potwierdzamy nasze zaangażowanie na rzecz suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową, obejmujących jej wody terytorialne" - czytamy w oświadczeniu.
Doceniono w nim wysiłki mediacyjne krajów Zatoki Perskiej w kwestiach humanitarnych, takich jak wymiana jeńców wojennych czy łączenie rodzin.
Poza Ukrainą trudnymi tematami w pracach nad wspólną deklaracją były sformułowania dotyczące polityki i celów klimatycznych, a także Iranu. Jak mówił anonimowy unijny dyplomata, kraje GCC unikały jednoznacznego potępienia Teheranu chcąc pozostawić przestrzeń do dialogu.
W oświadczeniu UE i GCC wezwały Iran do deeskalacji. Wyraziły też ubolewanie z powodu "niesłabnących postępów" Teheranu w kwestii nuklearnej.
Obie strony wyraziły obawy ze względu na konflikt izraelsko-palestyński, a także z powodu "niebezpiecznej eskalacji" w Libanie. "Uznajemy zasadniczą rolę, jaką Libańskie Siły Zbrojne i tymczasowe siły ONZ w Libanie (UNIFIL) odgrywają w łagodzeniu ryzyka eskalacji. Potępiamy wszystkie ataki na misje ONZ i wyrażamy szczególnie poważne obawy dotyczące niedawnego ataku na UNIFIL" - napisali liderzy UE i GCC nawiązując do serii incydentów, podczas których wojska izraelskie naruszały i ostrzeliwały placówki UNIFIL.
Obie strony zobowiązały się do dalszych prac nad porozumieniem o wolnym handlu z rozdziałem inwestycyjnym.
UE i GCC mają także pracować nad "bezpiecznym i wzajemnie korzystnym" ruchem bezwizowym.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ ap/ ep/