Urbaniak: szanse na wspólnego kandydata koalicji w wyborach prezydenckich poniżej 50 proc.

2024-07-24 10:25 aktualizacja: 2024-08-01, 13:54
Członek Krajowej Rady Sądownictwa, poseł KO Jarosław Urbaniak. Fot. PAP/Leszek Szymański
Członek Krajowej Rady Sądownictwa, poseł KO Jarosław Urbaniak. Fot. PAP/Leszek Szymański
Szanse na to, że koalicja "15 października" wystawi wspólnego kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich oceniam na poniżej 50 proc. - powiedział w środę w Studiu PAP sekretarz klubu KO Jarosław Urbaniak, odnosząc się do słów Rafała Trzaskowskiego.

Prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski w poniedziałek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zasugerował, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich koalicja mogłaby wystawić wspólnego kandydata, choć - jak podkreślił - nie będzie to łatwe, ponieważ każda z partii ma własne ambicje polityczne.

Urbaniak w środę w Studiu PAP, pytany o możliwość wspólnego kandydata powiedział, że to "świetny i nietrudny do wymyślenia pomysł", jednak - jak wiele innych w polityce - trudny do realizacji w koalicji złożonej z wielu różnych opcji.

"Rafał Trzaskowski jest jednym z najpoważniejszych kandydatów na fotel prezydenta. Pytanie, czy w koalicji "15 października" jesteśmy w stanie na podstawie tego, i tego jakie pozycje zajmują ewentualni kandydaci, cokolwiek pokazać, a na ile zwycięży chęć pokazania własnej tożsamości" - powiedział.

Sekretarz klubu KO powiedział, że wierzy w taką możliwość, jednak szanse na to ocenia na poniżej 50 proc. Dodał, że jest przekonany co do tego, że koalicja składająca się z czterech ugrupowań wystawi mniej niż czterech kandydatów, ale czy to będzie jeden, "to już będzie bardzo trudne".

W wyborach prezydenckich w 2020 r. Rafał Trzaskowski w pierwszej turze zdobył poparcie 30,46 proc. wyborców, przechodząc do drugiej tury wraz z ubiegającym się o reelekcję Andrzejem Dudą (43,50 proc. poparcia). Ostatecznie w drugiej turze Trzaskowski zdobył ponad 10 mln głosów (48,97 proc.) przegrywając ostatecznie z Dudą, który osiągnął wynik 51,03 proc. poparcia.

Druga pięcioletnia kadencja prezydenta Dudy kończy się w sierpniu 2025 r. Termin wyborów zarządza marszałek Sejmu, musi on przypaść nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed zakończeniem urzędowania głowy państwa.

Rozmawiał Adrian Kowarzyk (PAP)

pp/