Uruchomienie tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Ekspert: to znak trwałego zaangażowania USA w obronę Europy

2023-12-15 07:45 aktualizacja: 2023-12-15, 19:06
Żołnierze w Jednostce Wsparcia Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Redzikowie. Fot. PAP/Adam Warżawa
Żołnierze w Jednostce Wsparcia Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Redzikowie. Fot. PAP/Adam Warżawa
Uruchomienie tarczy antyrakietowej w Redzikowie sygnalizuje trwałe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w obronę Europy i oznacza wzmocnienie bezpieczeństwa Polski – powiedział w rozmowie z PAP Andrew Michta, ekspert ds. bezpieczeństwa amerykańskiego think tanku Atlantic Council.

Według eksperta uruchomienie bazy w Redzikowie to ważny krok zwiększający zdolności USA i NATO w regionie i znak utrzymania transatlantyckiego sojuszu bezpieczeństwa.

„Postrzegam to jako pozytywny fakt w czasie, gdy zarówno Europa, jak i Bliski Wschód stają się coraz bardziej niestabilne” – ocenił Michta.

Podkreślił też wagę szybkiego działania NATO w celu przywrócenia zbiorowych zdolności odstraszania i obrony, m.in. wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

„Mówiąc wprost, Europa musi się dozbroić w szybkim tempie i na dużą skalę” – zaznaczył ekspert Atlantic Council ds. bezpieczeństwa.

Były premier Mateusz Morawiecki przemawiając w poniedziałek w Sejmie poinformował, że tarcza antyrakietowa w Redzikowie osiągnie w piątek zdolność operacyjną. Wiadomość tę potwierdził również kontradmirał Douglas L. Williams.

W raporcie dla Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów kontradmirał dodał, że marynarka USA włączy ją do systemu NATO w lipcu przyszłego roku.

Instalacja w Redzikowie, składająca się z radaru AN/SPY-1, wyrzutni Mk 41 VLS oraz antybalistycznych pocisków SM-3 (Standard Missile-3), jest ostatnim nieukończonym elementem systemu European Phased Adaptive Approach (EPAA).

EPAA to część NATO-wskiego systemu obrony przeciwrakietowej i jest głównie zaprojektowana, by chronić kontynent przed pociskami balistycznymi krótkiego, średniego i pośredniego zasięgu z Iranu.

Oprócz bazy w Polsce, składa się na nią inny system Aegis Ashore w Deveselu w Rumunii, a także radar wczesnego ostrzegania w tureckim Kurecik i centrum dowodzenia w Ramstein w Niemczech. Dodatkowo, morska wersja Aegis zainstalowana jest na niszczycielach US Navy stacjonujących w hiszpańskiej bazie Rota.

EPAA zastąpiła pierwotne plany administracji George'a W. Busha, która zakładała umieszczenie w Polsce systemu Ground-Based Midcourse Defense (GMD), uzbrojenia przeznaczonego do przechwytywania rakiet o zasięgu międzykontynentalnym w środkowej fazie ich lotu (tj. w przestrzeni kosmicznej), którego elementy istnieją w bazach w Kalifornii i na Alasce. Drugi z lądowych elementów tarczy, baza w rumuńskim Deveselu, funkcjonuje od 2016 r. (PAP)

Marcin Furdyna

jc/